Pomocna technika: Blindtouch – pierwszy na świecie aparat dla niewidomych

Pomocna technika: Blindtouch – pierwszy na świecie aparat dla niewidomych
Fot. Adminstrator

– Zbudowałem Blindtouch, ponieważ wierzę, że w dobie zaawansowanej technologii możemy zrobić znacznie więcej dla osób niewidomych. Jestem inżynierem oprogramowania i postanowiłem wykorzystać moją wiedzę, aby zrobić coś dobrego dla tych, którzy naprawdę tego potrzebują – mówi w rozmowie z „Razem z Tobą” Piotr Cybulski, twórca pierwszego na świecie aparatu fotograficznego dla osób z niepełnosprawnością wzroku.

Skąd pomysł na stworzenie takiego urządzenia?

Lubię nowe technologie i bardzo interesuje mnie to, jak można je wykorzystywać, aby pomagać. Szczerze powiedziawszy czuję lekki niesmak jak dużo środków przeznaczanych jest na rzeczy, które tak naprawdę w istotny sposób nie ułatwiają codziennego życia. Dawniej miałem również kontakt z osobą niewidomą, to doświadczenie zaciekawiło mnie i zarazem zainspirowało do działania. Bardzo chciałbym, aby technologia podążała za potrzebami wszystkich.

Gdyby mógł Pan wyjaśnić jak działa Blindtouch? Wyglądem nie przypomina bowiem tradycyjnego aparatu…

Blindtouch składa się z dwóch urządzeń: aparatu fotograficznego, który wygląda i działa podobnie, jak każdy aparat, oraz stacji bazowej, na której znajduje się matryca wysuwanych pinów (inaczej mówiąc, zaokrąglonych pręcików) o rozdzielczości 25 x 35. Aparatem wykonujemy zdjęcie, które za pomocą specjalnego algorytmu przetwarzane jest tak, aby wykryte zostały kontury tego, co znajduje się na nim. Następnie zdjęcie zapisuje się na karcie pamięci. Kartę wkładamy do stacji bazowej i po naciśnięciu przycisku, na matrycy pinów pojawia się zarys wykonanych przez nas fotografii przedmiotów, krajobrazów czy ludzi. Dotykając wysuniętych pinów, można wyczuć co znajduje się na zdjęciu.

Skąd osoba niepełnosprawna będzie wiedziała, że zrobiła zdjęcie i jaka jest ich jakość?

Aparat fotograficzny posiada wgrane funkcje głosowe, które informują o tym kiedy zdjęcie zostało wykonane, przetworzone i poprawnie zapisane na karcie. Jakość zdjęcia uzależniona jest od matrycy pinów, która jest odpowiednikiem rozdzielczości zdjęcia. Jak wspomniałem jest to w tej chwili 25×35 pinów, każdy pin jest odpowiednikiem jednego piksela. Nie jest to duża rozdzielczość, jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z wczesnym prototypem. W przyszłości matryca będzie posiadała o wiele większą.

Jaki wymiar społeczny ma Pana zdaniem ten wynalazek?

Bardzo mnie ucieszył fakt, że wielu moich znajomych, przyjaciół i cała rodzina podjęła temat codzienności osób z dysfunkcjami wzroku. Nagle wielu z nich zainteresowało się pojęciem tyflografiki, podejmowaliśmy wspólnie liczne, ciekawe rozmowy o tym, jak technologia powinna służyć osobom z niepełnosprawnościami. Z zaciekawieniem też śledziłem toczące się dyskusje pod materiałami prasowymi, jakie pojawiły się na temat Blindtouch'a, chciałbym, abyśmy częściej podejmowali tematy ważne społecznie.

Czy Blindtouch jest już w sprzedaży?

Nie. W chwili obecnej jest prototypem, bardzo wczesnym, który zbudowałem po to by móc udowodnić, że takie urządzenie jest możliwe do zbudowania. Wymaga jeszcze wielu udoskonaleń.

W jaki sposób będzie można nabyć to urządzenie i jaka może być jego potencjalna cena?

Bardzo chciałbym, aby w przyszłości każda osoba niewidoma miała możliwość go zakupić. To, co jest dla mnie bardzo ważne, to właśnie cena. Nie chcę tworzyć urządzenia, które finansowo będzie daleko poza zasięgiem prywatnej osoby. Jednak na tę chwilę nie jestem w stanie jej ostatecznie określić, nie chciałbym wprowadzać nikogo w błąd. To będzie zależeć od użytych komponentów i rozwiązań w produkcie końcowym.

Jaki założyliście sobie cel jako firma w związku z Blindtouch? Jakie macie odnośnie niego plany?

Chętnie nawiążemy kontakt z każdą osobą, którą ten projekt zainteresuje. Chcielibyśmy wyjść z poziomu prototypu i zacząć pracować nad budowaniem nowej, całkowicie użytkowej wersji Blindtouch'a. W tej chwili wsłuchujemy się w opinie na jego temat. Przed nami szerokie konsultacje, zbieranie funduszy w kampani crowdfundingowej i pozyskiwanie sponsorów a także budowanie zespołu ekspertów. Wiele pracy, ale wierzymy, że się uda.

Zobacz jak działa Blindtouch.

 TUTAJ 

fot. Arek Manterys

  AG Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 17399 

Print Friendly, PDF & Email