Niezwykła operacja w elbląskim szpitalu

Niezwykła operacja w elbląskim szpitalu
Fot. Przemysław Kusyk

W Szpitalu Miejskim im. Jana Pawła II w Elblągu odbyła się operacja nadgarstka z zastosowaniem protezy… stopy. Wykonano ją po raz pierwszy w Polsce.

Operacja ta dedykowana jest pacjentom z chorobą Kienbocka. Jest to jałowa martwica kości księżycowatej w nadgarstku, prowadząca nieuchronnie do trwałego kalectwa. Choroba ta dotyka ludzi młodych, często dwudziestolatków, i do tej pory jej leczenie kończyło się całkowitym usztywnieniem nadgarstka.

Pododdział chirurgii ręki w elbląskim szpitalu powstał w 2008 roku. Z roku na rok przeprowadza się w nim coraz więcej różnego rodzaju zabiegów. – Jeśli chodzi o oddział chirurgii ręki, to w tej chwili jesteśmy jednym z potentatów w skali kraju w różnych zakresach, np. w przeszczepach ścięgien. Ogromna to zasługa naszych lekarzy, którzy są doskonałymi specjalistami i świetnie sobie z tym radzą – mówi Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II w Elblągu.

Elbląski lekarz, by pomóc osobom z chorobą Kienbocka, postanowił zastosować nowatorską metodę. Proteza, której użył doktor Mirosław Kulmaczewski, przeznaczona jest do rekonstrukcji jednego ze stawów stopy. Metoda ta za oceanem znana jest od 3 lat. W Polsce zastosowano ją po raz pierwszy w czerwcu 2018 roku właśnie w Elblągu.

– W zeszłym roku jedna z firm, która zajmuje się dystrybucją protez stawów stopy, trafiła na trop pewnego ortopedy z USA, który zaadaptował protezę służącą do rekonstrukcji jednego ze stawów stopy do ręki – mówi Mirosław Kulmaczewski, koordynator pododdziału chirurgii ręki w Szpitalu Miejskim im. Jana Pawła II w Elblągu. – Próbowało się na świecie jak dotąd różnych metod, różnych operacji, ograniczających postęp tej choroby. Ja sam wykonywałem mikrochirurgiczne przeszczepy wiele lat temu, jednak nieuchronnie prowadzi to do sztywnego nadgarstka – dodaje.

W zeszłym roku pacjentowi, który z zawodu jest mechanikiem samochodowym, wszczepiono protezę. Zabieg wykonany w elbląskim Szpitalu Miejskim zakończył się powodzeniem. Pacjent czuje się dobrze, jednak czeka go jeszcze jedna drobna operacja.

– Zabieg polega na tym, że razem z chorą kością usuwam pierwszy szereg nadgarstka. To jest ten staw, który decyduje o ruchu i jest narażony na największe obciążenia. Następnie, na jedną z kości, która pozostaje, wszczepiam część protezy dedykowanej stopie – wyjaśnia Mirosław Kulmaczewski. – To jest fantastyczny pomysł. Jak dotąd wykonaliśmy operacje u trzech pacjentów. Pierwszą w czerwcu ubiegłego roku, drugą w grudniu i dwa miesiące temu u trzeciego z pacjentów, który jeszcze jest w okresie rekonwalescencji.

Następny tego typu zabieg planowany jest na 7 maja. – Mam nadzieję, że uda się tym sposobem przedłużyć żywotność nadgarstka i sprawność ręki. Metoda ta przyjęła się w Stanach Zjednoczonych około 3 lata temu. Te odległe wyniki nie są jeszcze znane, ale w tej chwili rokowania są dobre, zachęcające – opowiada lekarz. – Operacja trwa około godziny. Mam bardzo dobry zespół, bardzo sprawnie operujemy i mamy duże doświadczenie w tego typu zabiegach, dlatego nie trwa on długo. W naszym szpitalu w chirurgii ręki robimy w zasadzie wszystko, co jest do zrobienia w świecie.

– Efekty są bardzo dobre, pacjenci są zadowoleni. Wszystkie trzy wykonane operacje poprawiły jakość życia tych pacjentów – mówi Mirosław Gorbaczewski.

NFZ pokrywa koszty tylko samego zabiegu – protezy już nie. Jej koszt to niemal 9 tysięcy złotych i finansuje ją szpital. – Najważniejsze jest zdrowie pacjenta i efekty warte są tego, abyśmy te operacje kontynuowali – zaznacza dyrektor Gorbaczewski. – Wierzymy, że nadal będzie się to rozwijało i że w końcu NFZ zakwalifikuje koszt tych protez do refundacji. Obecnie oddzielnie refundowane są tylko endoprotezy stawu biodrowego i kolanowego – dodaje.

Pododdział chirurgii ręki w elbląskim Szpitalu Miejskim raz w tygodniu pełni także ogólnopolskie dyżury.

Print Friendly, PDF & Email