Niepełnosprawnym w Polsce żyje się trudniej niż innych krajach Unii

Niepełnosprawnym w Polsce żyje się trudniej niż innych krajach Unii
Fot. Adminstrator

Jesteśmy biedni, niedouczeni, a co gorsza, zapętleni w skostniałe procedury i stereotypy. Polska jest na szarym końcu państw Unii Europejskiej, jeśli chodzi o standard życia, tj. pomoc socjalno – medyczną, wykształcenie, zatrudnienie i dochody osób niepełnosprawnych. Tak wynika z przeprowadzonych badań dra Józefa Kozłowskiego, którego wykładu na temat sytuacji osób niepełnosprawnych w Unii Europejskiej mogli wysłuchać słuchacze Uniwersytetu III Wieku i Osób Niepełnosprawnych w Elblągu.

Osoby niepełnosprawne w Unii Europejskiej, przed przystąpieniem Polski i pozostałych 9 państw, stanowiły ok. 10% całej populacji. Liczbowo, to 38 mln osób. Dziś jest ich o 3% więcej, co daje prawie 50 mln ludzi.

Dopiero w 1980 roku Światowa Organizacja Zdrowia określiła definicję osoby niepełnosprawnej i brzmi ona następująco: Osoba niepełnosprawna to osoba, która z powodu urazu, choroby lub wady wrodzonej ma poważne trudności albo nie jest zdolna wykonywać czynności co osoba zdrowa w tym samym wieku.
– Wtenczas zaczęto bardziej dostrzegać problemy osób niepełnosprawnych – wyjaśnia dr Józef Kozłowski. Na potrzeby Unii opracowano dwa modele, określające stopień niepełnosprawności, tj. model medyczny – kiedy niepełnosprawność jest bezpośrednią konsekwencją choroby, bądź wady wrodzonej, i model społeczny, gdy niepełnosprawność wynika bardziej z ograniczeń takich np. jak bariery architektoniczne, segregacja edukacyjna itp.

Każdy kraj członkowski Unii prowadzi swoją politykę społeczną wobec osób niepełnosprawnych. Brakuje pewnych form unifikacji. Przykładowo, w każdym z państw UE jest inny wskaźnik orzekania o niepełnosprawności, wg skali sprawności funkcjonalnej organizmu, wyrażanej w procentach.
W Grecji, Danii czy w Austrii za osobę niepełnosprawną uznaje się osobę u której stwierdzono 50 % utraty sprawności, ale już w Belgii czy we Włoszech wskaźnik ten wynosi 66%, zaś w Szwecji  zaś jest to 25 %. – Więc, jak widać, jest duża rozpiętość – mówi dalej dr Kozłowski. Są również komisje, np. we Francji, które działają na poziomie departamentu, które orzekają o trzech stopniach niepełnosprawności, tj. lekkim, umiarkowanym i znacznym. Podobnie jest też w Polsce.
– Do dziś brakuje aktów prawnych sporządzonych brajlem – mówi prelegent. Są już leki z wytłoczonymi napisami, ale to jednak ciągle za mało.

W ocenie dr Józefa Kozłowskiego, ostatnie dziesięciolecia przyniosły zmiany w postrzeganiu osób niepełnosprawnych. Oznacza to, że osoby niepełnosprawne mają te same, fundamentalne prawa, co wszyscy inni obywatele. W rzeczywistości jednak napotykają na szereg różnych przeszkód, by mogły w pełni z tych praw korzystać.

Integracja w UE

Zapytano 16 tysięcy obywateli Unii Europejskiej, co myślą o integracji . 97 % uważa, że należy coś zrobić dla lepszej integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem – podaje dr Kozłowski. 93% deklaruje, że więcej pieniędzy powinno być przeznaczonych na likwidację barier architektonicznych, 72% uważa, że dzieci niepełnosprawne powinny uczęszczać do tych samym szkół co dzieci zdrowe. Tak uważają Włosi, Belgowie, Grecy. A w Szwecji całkowicie zlikwidowano oddziały psychiatryczne, po to by uniknąć problemu izolacji osób psychicznie chorych. Jest więc duże przyzwolenie społeczne na integrację – mówi prelegent.

Zatrudnienie i wykształcenie

W Polsce żyje ok. 5,5 miliona osób niepełnosprawnych, tj. 12,8 % populacji. W ciągu ostatnich 20 lat grupa ta powiększyła się o połowę. Niestety, nadal funkcjonuje przykry stereotyp osoby niepełnosprawnej, niezdolnej do pracy zawodowej. To właśnie on jest największym problemem dla wzrostu zatrudnienia w tej grupie społecznej, od lat pozostającego na bardzo niskim poziomie. Jak podaje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zdecydowana większość osób niepełnosprawnych, bo aż 84%, utrzymuje się głównie ze świadczeń społecznych: rent, emerytur i zasiłków. Jedynie dla 8% osób z niepełnosprawnością, główne źródło utrzymania stanowi praca zawodowa. Kolejne 8% nie posiada własnych środków do życia, pozostając na utrzymaniu innych osób.
– Unia Europejska mówi „stop” dyskryminacji w zakresie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. W niektórych państwach należących do wspólnoty, jest tak, że na pierwszym miejscu liczą się kwalifikacje i wykształcenie osoby, dopiero potem aparycja i wygląd. Polsce ciągle daleko do takiego standardu – podkreśla Józef Kozłowski. Polski rynek pracy charakteryzuje się jeszcze słabą dynamiką tworzenia nowych miejsc pracy. Poza tym istnieje wiele czynników wpływających niekorzystnie na zatrudnianie osób niepełnosprawnych. – Są to przede wszystkim słabe motywacje i liczne bariery instytucjonalno-infrastrukturalne, a także niechęć i obawy pracodawców – zaznacza.
Np. w Szwecji, na koszt pracodawcy zatrudnia się asystenta na potrzeby osoby niesłyszącej. We Francji osoby niepełnosprawne mają znaczne ulgi podatkowe, a w Holandii funkcjonują specjalne premie dla firm, które zatrudniają osoby niepełnosprawne – wymienia.

– Niepokojące jest to, że 2/3 osób niepełnosprawnych w UE ma wykształcenie na poziomie gimnazjalnym – mówi dr Kozłowski. Wciąż wiele osób ma ograniczony dostęp do edukacji, szczególnie te, które borykają się ze schorzeniami ruchowymi i intelektualnymi. Najwyższy odsetek niskiego wykształcenia osób niepełnosprawnych, tj. 18 %, ma Finlandia, gdzie 1/5 wszystkich dzieci uczy się w szkołach specjalnych –  podkreśla prelegent.

Jak wynika z przeprowadzonych badań, w Polsce sytuacja również nie wygląda za dobrze. Prawie połowa osób niepełnosprawnych, czyli 2.5 mln osób, legitymuje się co najwyżej wykształceniem podstawowym. Ponadto, spośród wszystkich zatrudnianych osób niepełnosprawnych, najczęściej pracę znajdują osoby z wyższym wykształceniem; zaledwie 30% osób z wykształceniem średnim i 21% z wykształceniem poniżej średniego jest aktywna zawodowo.

Dochody

Na tle innych państw Unii, Polska pod względem dochodów wypada najgorzej. Podajmy przykład: w Austrii średnie zarobki osoby niepełnosprawnej wynoszą 2 tys 253 euro, w Belgii 2 553 euro, w Danii jeszcze więcej, bo aż 3 tys. 550 euro, w Luksemburgu aż 3 tys. 800 euro, a w Polsce tylko 556 euro. Trudno zatem się dziwić, że w innych krajach osobom niepełnosprawnym żyje się lepiej. Nawet ich średnia wysokość rent czy emerytur jest kilkakrotnie wyższa od polskich zarobków. I przedstawia się to następująco: w Austrii minimalna renta wynosi 630 euro, emerytura tyle samo, w Danii – renta 355 euro, emerytura zaś 778 euro, w Belgii minimalna renta to 874 euro, zaś emerytura 771 euro. A w Polsce? Minimalna renta i emerytura to 138 euro.  Redakcja ten fakt pozostawia bez komentarza.

Na zdjęciu: dr Józef Kozłowski podczas wykładu na Uniwersytecie III Wieku i Osób Niepełnosprawnych w Elblągu.

  Agnieszka Światkowska Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 3652

Print Friendly, PDF & Email