Włodzimierz Mączkowski jest bezdomny od 10 lat, Piotr Mrochem od prawie 20 lat, a Zdzisław Sieradzki od 30 lat. Każdy jest inny, z każdym z nich los obszedł się inaczej, jednak łączy ich jedno – marzenie o posiadaniu swoich własnych, czterech kątów.
Innowacyjny pomysł na wychodzenie z bezdomności
Na razie panowie mieszkają wspólnie w dwupokojowym mieszkaniu w budynku ZBK przy. ul. Związku Jaszczurczego, który został zaadoptowany na mieszkanie treningowe. Jest to pomysł dość innowacyjny, bowiem Elbląg jest jednym z nielicznych miast w Polsce, w których takie mieszkania powstały.
– Mieszkania treningowe stanowią jeden z etapów w procesie reintegracji społecznej osób bezdomnych. Ich zadaniem jest przygotowanie osób bezdomnych do samodzielności poprzez np. wyrobienie nawyku regularnego i terminowego dokonywania opłat, związanych z utrzymaniem mieszkania w czystości oraz należytym porządku, nabycie umiejętności oszczędnego gospodarowania posiadanym budżetem domowym oraz poprzez wzmocnienie samooceny i wzrost poczucia własnej wartości – wyjaśnia Monika Dykowska, koordynatorka ds. bezdomnych i mieszkań treningowych w MOPS–ie.
Przed wprowadzeniem mieszkanie było zupełnie puste i całkowicie zniszczone. Remont zajął prawie 2 miesiące, bo wcześniejsi lokatorzy, mocno je zaniedbali. Panowie we własnym zakresie zrobili wszystko: pomalowali ściany, wyrównali, wycekolowali.
– Jak tu weszliśmy, to był jeden wielki rozgardiasz. Jedno okno czyściłem przez 6 godzin, żeby wyjrzeć na świat – wspomina Piotr Mochem. – Ja z kolei na kolanach przez 3 godziny czyściłem samą wykładzinę – dodaje Zdzisław Sieradzki.
Panowie znali się wcześniej z Domu dla Bezdomnych, w którym mieszkali przez kilkanaście lat. Trójka z nich jest na zasiłkach stałych, tylko czwarty lokator – Ireneusz Kuran, pracuje. Mimo braku pracy zarobkowej, panowie realizują się jako wolontariusze. Pan Włodzimierz sprząta w Dziennym Ośrodku Pobytu dla Osób Starszych działający przy MOPS–ie, a Pan Zdzisław opiekuje się końmi w Fundacji Końskie Zdrowie. W wolnych chwilach czytają książki lub oglądają telewizję.
2 lata niełatwej pracy nad sobą
– Mieszkanie we czterech na tak małym metrażu, nie zawsze bywa łatwe. Każdy z nas ma inne przyzwyczajenia, co innego lubi, trzeba często pójść na kompromis – mówi Piotr Mrochem. – Jednak to zawsze lepsze niż wieloosobowe pokoje w Domu dla Bezdomnych, dlatego żaden z nas nie chciał zmarnować szansy, którą dał nam program, szansy na własne mieszkanie.
Jak tłumaczy Monika Dykowska w mieszkaniu treningowym obowiązuje regulamin, którego trzeba przestrzegać. W przypadku jego złamania osoba może zostać wydalona z mieszkania, a w jej miejsce kwalifikuje się kolejną. Pierwsze mieszkanie powstało w maju 2011 r., drugie zaś w lipcu 2012 r.
Mieszkania treningowe przeznaczone są dla mężczyzn bezdomnych, którzy posiadają ostatni adres zameldowania w Elblągu, mają silną motywację by wyjść z bezdomności i poczynili w tym kierunku określone zadania czyli pozytywnie zakończyli terapię odwykową, posiadają dobrą opinię w środowisku oraz są zdecydowani na długotrwała współpracę w kierunku wychodzenia z bezdomności. Program trwa 2 lata. Po tym czasie osoby, które otrzymają pozytywną ocenę funkcjonowania w mieszkaniu, zostają umieszczone na liście przydziału mieszkań z zasobów gminy. Panowie pomyślnie przeszli 2–letni trening, teraz pozostaje im tylko cierpliwie czekać.
– Czekałem przez 30 lat. Mogę jeszcze trochę poczekać – podsumowuje żartobliwie Zdzisław Sieradzki.
Osoby bezdomne zainteresowane zamieszkaniem w mieszkaniu treningowym mogą złożyć wniosek do MOPS–u z kompletem dokumentów: zaświadczeniem o tym, ze posiadają ostatni meldunek w Elblągu, złożonym wnioskiem o przydział lokalu z zasobów miasta Elbląga, zaświadczeniem o dochodach, zaświadczeniem o pozytywnie zakończonej terapii odwykowej jeśli osoba takowej wymaga. Wnioski rozpatrywane są przez komisje ds. kwalifikowania osób bezdomnych.
AG Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 10199