„Nic się nie zmarnuje” - rok w Banku Żywności

„Nic się nie zmarnuje” - rok w Banku Żywności
Fot. Mateusz Misztal

Coraz więcej sklepów oddających niesprzedane produkty, powiększający się krąg współpracy, nowe inicjatywy – innymi słowy, minął kolejny rok w Banku Żywności.

Miniony rok to nie tylko kontynuacja dotychczasowych programów, ale też nowe przedsięwzięcia. Na początek – zwiększyła się liczba sklepów przekazujących niesprzedane, ale jeszcze przed upływem terminów ważności produkty spożywcze, które następnie trafiały do placówek prowadzących dożywianie i do indywidualnych beneficjentów – głównie do stołówki i domu dla bezdomnych, KARAN-u czy PSONI.– Obecnie, oprócz „starego” Carrefoura jest już 6 Biedronek, Kaufland, Tesco w Nowym Dworze, pieczywo z 4 Lidli. Dodatkowo Bank pozyskał warzywa i owoce od producentów, a także napoje, słodycze i inne produkty we współpracy z Federacją Polskich Banków Żywności – łącznie 180 ton.

W ramach programu pomocy żywnościowej FEAD, finansowanego z funduszy unijnych, przez nasz magazyn przeszło w ubiegłym roku ponad 700 ton żywności o łącznej wartości ok. 3,5 mln zł.

– Co miesiąc paczki żywnościowe odbierało około 12 tys. osób – mówi prezes elbląskiego Banku Żywności, Teresa Bocheńska. Do niemarnowania żywności zachęcały dzieci i młodzież w przemarszu „Strajk Żywności”, jak i spoty filmowe wytworzone w konkursie dla szkół, zaangażowanych w promowanie tej idei. Można było także wziąć udział w świątecznych zbiórkach w sklepach – w akcji uczestniczyło ponad 300 wolontariuszy. To jednak nie wszystko. – Uczyliśmy naszych beneficjentów zdrowego odżywiania i gotowania, a także rozsądnego gospodarowania domowym budżetem – zaznacza Teresa Bocheńska.

Oprócz aktywnych działań powstała także idea utworzenia jadłodzielni. Z taką właśnie inicjatywą przyszła do Banku grupa mieszkańców, na czele której znalazł się radny Robert Turlej. – Tu napotkaliśmy niespodziewane trudności. Bank Żywności pozyskał pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego na zakup chłodziarki i regału, ale do tej pory nie udało się znaleźć odpowiedniego miejsca w mieście – mówi prezes Banku Żywności. Jadłodzielnia jednak funkcjonuje, na razie w holu siedziby Banku Żywności. Wciąż poszukiwane jest nowe, lepsze i bardziej przystosowane miejsce.

Jak działa jadłodzielnia?

Każdy, kto danego dnia przygotował za dużo jedzenia może się nim podzielić z innymi, przynosząc je właśnie tam i zostawiając w chłodziarce lub na regale, a ktoś inny może się tym poczęstować i w ten sposób nic się nie zmarnuje.

– W 2019 roku mamy zamiar nadal rozwijać pomoc żywnościową i ratować coraz więcej żywności przed zniszczeniem, rozwijając współpracę z sieciami handlowymi. Przygotujemy kolejne akcje dotyczące niemarnowania żywności. Nowe pomysły właśnie się rodzą – kto wie, co nam jeszcze przyjdzie do głowy! – dodaje Teresa Bocheńska.

Print Friendly, PDF & Email