Małopolskie: W szpitalach brakuje pielęgniarek, bo 300 jest zakażonych

Małopolskie: W szpitalach brakuje pielęgniarek, bo 300 jest zakażonych
Fot. Pixabay

Ponad 300 pielęgniarek w Małopolsce zachorowało na COVID-19, a wiele przebywa na kwarantannie. Brakuje ich w każdym szpitalu, a ponadto nie ma chętnych do tego zawodu – powiedział we wtorek PAP przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Krakowie Tadeusz Wadas.

– Braki pielęgniarek są w każdej placówce szpitalnej jak również w POZ. Od kilku lat nie jest wypełniana luka pokoleniowa. Do systemu tylko w Małopolsce powinno trafić minimum 600 pielęgniarek rocznie, a trafia 100 – podkreślił Wadas.

Dodał, że na świadczenie emerytalne w najbliższym czasie może odejść 1275 pielęgniarek i położnych.

Wadas wylicza, że w bieżącym roku po prawo wykonywania zawodu zgłosiło się w Małopolsce tylko 200 pielęgniarek i 40 położnych.

– Uczelnie są wypełnione studentkami pielęgniarstwa i położnictwa, ale tylko jedna trzecia absolwentek podejmuje pracę. Część wyjeżdża za granicę, a część w ogóle nie zgłasza się po prawo wykonywania zawodu – powiedział PAP Wadas.

Jego zdaniem powodem takiego stanu rzeczy są nieatrakcyjne zarobki, tryb pracy i duża odpowiedzialność.

– Obawiam się, że wkrótce z powodu braku personelu medycznego będą zamykane oddziały. Pielęgniarki pracujące na oddziałach covidowych są wyczerpane. W wielu szpitalach dyżury trwają 24 godziny, a w dodatku na tych oddziałach trzeba nosić specjalny strój ochronny, co powoduje duży dyskomfort – podkreślił Wadas.

Z powodu dramatycznego braku pielęgniarek dyrekcja szpitala w Suchej Beskidzkiej zaapelowała o zgłaszanie się wolontariuszy chętnych do pomocy personelowi medycznemu. (PAP)

Szymon Bafia
Print Friendly, PDF & Email