Małopolskie: Do kuratorium trafiają skargi w sprawie noszenia maseczek w szkołach

Małopolskie: Do kuratorium trafiają skargi w sprawie noszenia maseczek w szkołach
Fot. pixabay.com

Małopolskie kuratorium oświaty otrzymuje pojedyncze skargi, głównie drogą telefoniczną, od rodziców niezadowolonych z zalecenia noszenia maseczek przez dzieci w szkołach.

– Otrzymaliśmy pojedyncze mejle, więcej jednak rodziców dzwoniło, że dyrekcje wymagają noszenia maseczek. Nie są to zgłoszenia masowe. Mówienie o proteście byłoby na wyrost – powiedziała w czwartek PAP małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Dodała, że po takich uwagach kuratorium dzwoni do placówek, a w tym momencie sytuacja jest uspokojona.

Podkreśliła, że noszenie maseczek przez uczniów w szkołach nie jest obowiązkowe i to dyrekcja decyduje o takim wymogu. – Jeśli to kwestia zaleceń, a nie obowiązku, to dyrektor nie powinien bezwarunkowo tego wymagać – oceniła.

Według niej najważniejsze w zapobieganiu chorobie jest pozostanie chorego dziecka lub nauczyciela w domu, a w szkole najważniejszy jest komfort i poczucie bezpieczeństwa ucznia.

– Powinna być bardzo dobra komunikacja szkoły z rodzicami i ustalenia, że chore dziecko lub nauczyciel zostaje w domu. A nie stresowanie dzieci mierzeniem temperatury czy wymaganiem, by nosiły maseczki przez cały czas – powiedziała Nowak.

O skargach rodziców wpływających do małopolskiego kuratorium informował wcześniej Polsat.

Główną wytyczną Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Edukacji Narodowej jest bezwzględne przestrzeganie podstawowych zasad higieny: częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu, unikanie dotykania oczu, nosa i ust, obowiązkowe zakrywanie ust i nosa przez osoby trzecie przychodzące do szkoły, regularne czyszczenie powierzchni, których często dotykają uczniowie i nauczyciele, wietrzenie sal.

Uczniowie w klasach nie muszą nosić maseczek, ale mogą je mieć, jeśli zajdzie taka potrzeba.

– Pod tą potrzebą rozumiemy np. większe szkoły i niewielkie powierzchnie wspólne, w których jednocześnie przebywa dużo młodzieży lub podwyższone zagrożenie epidemiczne. Wtedy dyrektor szkoły powinien wprowadzić tego typu obostrzenia – mówił na konferencji prasowej w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Z informacji MEN wynika, że wielu dyrektorów zdecydowało się na wprowadzenie osłony nosa i ust w przestrzeniach wspólnych, np. w czasie przerw.

W miarę możliwości zaleca się taką organizację pracy i jej koordynację, która umożliwi zachowanie dystansu między osobami przebywającymi na terenie szkoły.

Beata Kołodziej
Fot. Pixabay
Print Friendly, PDF & Email