Kwaśne winogrona. Czy grozi nam „kryzys blues”?

Kwaśne winogrona. Czy grozi nam „kryzys blues”?
Fot. Adminstrator

Jeśli ktoś nie odczuwa jeszcze skutków kryzysu, to oczywiście dobrze, ale profesor Bauman mówi, że kryzys rozchodzi się jak fala i dopiero nabiera rozpędu.

Skąd wziął się ten kryzys? Co takiego się wydarzyło, że nagle jest tak źle, skoro jeszcze wczoraj było tak dobrze? Czy to prawda, że zapaść szybko się skończy i wszystko będzie jak dawniej? A rządy, czy zrobią wszystko aby pomóc obywatelom, którzy będą potrzebowali ratunku? Komu uda się przystosować a kto nie prędko wyjdzie z szoku? Na te i inne pytania próbujemy szukać odpowiedzi. Rozdęty balon prosperity okazał się puszką Pandory. Zastanawiam się czy grozi nam „kryzys blues”?

Przyznaję, że należę do części społeczeństwa, która o wielkich finansach ma znikome, a zgoła żadne wyobrażenie. Czytałam, że za kryzys odpowiedzialne są chciwość, strach i kredyty hipoteczne. Z tym, że winna jest chciwość – zgodziłam się w ciemno, z całą resztą nie widziałam co zrobić. To chyba dobrze, myślałam, że ludzie biorą kredyty hipoteczne, bo mają gdzie mieszkać, banki zarabiają, deweloperzy budują, dają pracę, kupują materiały. Co do kryzysogennego strachu – to wywoływał w moim umyśle tylko wielki znak zapytania.

Żyliśmy ponad stan – żyliśmy na kredyt, a teraz: koniec orgii! Tak się wyraził profesor Zygmunt Bauman. W rozmowie z publicystą Gazety Wyborczej Tomaszem Kwaśniewskim, od czterdziestu lat żyjący na emigracji profesor z polskim rodowodem wyjaśnia, jak powstał ten kryzys.

Zaczyna od początku. Otóż pomyślnych początków kapitalizmu  upatruje on w etyce protestanckiej społeczeństwa wytwórców. Dzielni nasi przodkowie w Europie i Ameryce pomnażali dobra, inwestowali, nadwyżki gromadzili, zaś o dogadzaniu sobie myśleli nader rzadko. A jeśli nawet pomyśleli, to na samym końcu.

Bujny zaś rozkwit, według Baumana, kapitalizm zawdzięcza konsekwentnemu budowaniu społeczeństwa konsumentów. Rozkręcaniu spirali potrzeb, kreowaniu wykombinowanych za biurkiem potrzeb, agresywnemu marketingowi i reklamie. I dostarczaniu na to środków.
– Jeśli cię nie stać na zakup mieszkania, samochodu, opłatę studiów, operację plastyczną, „wycieczkę marzeń” – nie przejmuj się! Damy ci kredyt! (Dostęp do kredytów był coraz łatwiejszy – w USA mogli pożyczać nawet bezrobotni.) W razie problemów ze spłatą otrzymasz kredyt na spłatę kredytu, a jak to nie pomoże, proszę bardzo – możesz wziąć kolejny „tani” kredyt. Nie w tym, to w innym banku. Tak powstaje „piramida Grobelnego”. Banki jednak nie chcą tego widzieć, zacierają rączki i liczą odsetki, które płacisz mozolnie przez całe twoje życie.

I byłoby pięknie, gdyby nie ta nieznośna rzeczywistość. Pomysł, jak mówi profesor, był oparty na mylnej zasadzie, że ceny nieruchomości będą stale rosły, a absolwenci studiów dostaną dobrze płatne posady itd., itp. „Pobożne życzenia” okazały się mieć kruche podstawy, rynek kredytów hipotecznych musiał się załamać. Kurczą się „pola dziewicze” konsumentów, nie wiadomo co by tu jeszcze i komu sprzedać? Co wymyślić i jak przekonać ludzi, że jest im to niezbędne? Mówiąc w wielkim uproszczeniu i skrócie – kapitalizm zjadł swój własny ogon.

Depresja ekonomiczna po słynnym krachu giełdowym w 1929 roku trwała około 30 lat. Profesor Bauman zastanawia się przede wszystkim, jak poradzimy sobie mentalnie w obecnej sytuacji. Zastrzega, że nie jest prorokiem, ale największy problem widzi w dysonansie poznawczym, szczególnie młodego pokolenia. Skoro dotąd człowiek słyszał, że dobrze jest kupować, nabywać, spełniać wszystkie swoje zachcianki i tym samym napędzać gospodarkę, to jak teraz ma się przestawić – z dnia na dzień – na zaciskanie pasa?
Skoro zmienność – mobilność, elastyczność, nieprzywiązywanie się do niczego (i do nikogo) – była cnotą i stała się druga naturą, to jak zaakceptować trwałość, trwanie? Bo chyba trzeba będzie; profesor uważa, że w tej chwili brakuje środków na kolejny start.
Czy jest możliwy odwrót od nowoczesnej kultury karty kredytowej i powrót do „babciowej” książeczki oszczędnościowej??? Skoro dobry obywatel, to był obywatel na zawsze zadłużony?

Zderzenie dzisiejszej „normalności” z rzeczywistością, która już, jak się wydawało, odeszła do lamusa historii, może spowodować szok i zachowania irracjonalne jednostek. Trudne do przewidzenia są też reakcje społeczeństw.

Na czym zbudujemy poczucie własnej wartości, jeśli nie na stanie posiadania? Kto z nas przyjmie „do wiadomości i stosowania” życie w nowych warunkach, kto przeżyje tragedię, kto nie będzie w stanie pogodzić się z końcem swojego osobistego „american dream”?

Wszystko to brzmi chyba dosyć pesymistycznie, ale w większości przecież posiadamy zdrowy instynkt samozachowawczy i wytworzyliśmy mechanizmy obronne na sytuacje kryzysowe.

Na przykład? – W wywiadzie, Zygmunt Bauman przytacza przypadek lisa w winnicy z bajki Ezopa. Kiedy lisek w żaden sposób nie mógł na swoich krótkich nóżkach dosięgnąć kuszących, dorodnych kiści winogron, to co zrobił? – Doszedł do wniosku (myślę, że trochę czasu mu to zajęło), iż winogrona są na pewno kwaśne i odszedł z pogardliwą miną…

Ps. Bardzo polecam lekturę artykułu Tomasza Kwaśniewskiego „Koniec orgii” w Dużym Formacie „Gazety Wyborczej” z 9 lutego br. Z braku miejsca* zaledwie poruszyłam i to tylko niektóre wątki tego świetnego, barwnego wywiadu. Takich profesorów jak Zygmunt Bauman naprawdę fantastycznie się czyta.

* brakuje miejsca w miesięczniku drukowanym ”Razem z Tobą”, a nie w Internecie oczywiście

Zygmunt Bauman
(ur. 19 listopada 1925 w Poznaniu) – socjolog, filozof, eseista, jeden z najważniejszych twórców koncepcji postmodernizmu (ponowoczesności, płynnej nowoczesności, późnej nowoczesności). Znawca i interpretator Holocaustu. Wielokrotnie nagradzany prestiżowymi nagrodami, w tym nagrodą im. Theodora W. Adorno.

W jego karierze naukowej nastąpił gwałtowny zwrot, kiedy to w marcu 1968 roku, będąc już profesorem socjologii w Uniwersytecie Warszawskim oraz kierownikiem Katedry Socjologii Ogólnej, został z przyczyn politycznych pozbawiony swego stanowiska i usunięty z uczelni przez władze PRL. Opuścił Polskę, pozostając w pamięci jako autor wielu książek oraz podręczników socjologii, a także jako znakomity nauczyciel młodych socjologów i pierwszy redaktor naczelny ”Studiów Socjologicznych”. Na emigracji rozwinął swą myśl naukową i jej najoryginalniejsze aspekty. W latach 1969-1971 wykładał na uniwersytetach w Tel-Awiwie i Hajfie, a w roku 1971 wyjechał do Angli. Tu związał się już na stałe z uniwersytetem w Leeds. Był także gościem na wielu innych uniwersytetach, takich jak Berkeley, Yale, oraz w Canberze, St. Johns i Kopenhadze.

Pisze i publikuje po angielsku. Jego książki ukazują się w Anglii, USA, w wielu krajach Europy. Za MODERNITY AND THE HOLOCAUST otrzymał Europejską Nagrodę AMALFI w dziedzinie socjologii i nauk społecznych.

Jest autorem ogromnej liczby książek i publikacji. W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce ukazały się tytuły:

O pożytkach wątpliwości. Rozmowy z Zygmuntem Baumanem. (z Keithem Testerem), Socjologia, Społeczeństwo w stanie oblężenia, Razem osobno, Życie na przemiał, Europa – niedokończona przygoda, Płynne życie, Płynne czasy. Życie w epoce niepewności, Szanse etyki w zglobalizowanym świecie.

Źródło: Wikipedia i culture.pl
Na zdjęciu: Socjolog i filozof, profesor Zygmunt Bauman (http://www.leeds.ac.uk/cath/ahrc/events/2003/1011/bauman.jpg)

  Elżbieta Szczesiul-Cieślak Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 3318

Print Friendly, PDF & Email