Kraska: Staramy się nie doprowadzić do całkowitego zamknięcia gospodarki

Kraska: Staramy się nie doprowadzić do całkowitego zamknięcia gospodarki
Fot. Pixabay

Nasze działania sprowadzają się do tego, by nie doprowadzić do całkowitego zamknięcia gospodarki – stwierdził w poniedziałek rano w TVP1 wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał też, że protesty antyaborcyjne stwarzają ryzyko epidemiczne.

– Nasze działania sprowadzają się do tego, byśmy uniknęli całkowitego lockdownu, bo w wielu krajach Europy Zachodniej to zaczyna się pojawiać. Nasza praktyka jest taka, byśmy wyłączali pewne aktywności w sferze publicznej, nie narażając głównie gospodarki – mówił wiceminister.

Przyznał, że całkowite zamknięcie, jak wiosną, nie tylko negatywnie odbija się na sferze produkcyjnej, ale także na ochronie zdrowia.

– Dokąd damy radę, będziemy starali się unikać, aby lockdownu nie było – zapewnił. Jednocześnie przyznał, że protesty antyaborcyjne w obecnej sytuacji są zagrożeniem.

– To zły moment na demonstrowanie swoich przekonań, poglądów politycznych. Nikomu nie odmawiam takiej formy protestu, bo jesteśmy w demokracji, ale jesteśmy w szczególnym czasie. Te nasze wystąpienia na ulicach, gromadzenie się w wielotysięcznym tłumie, niestety może zaowocować tym, że ktoś z naszych bliskich umrze. Powinniśmy się wstrzymać w okresie pandemii – zaznaczył Kraska.

Wiceminister stwierdził też, że zamknięcie cmentarzy było w obecnej sytuacji epidemicznej konieczne. – To, że Polacy nie gromadzili się tak tłumnie na cmentarzach, myślę, że jest rzeczą najważniejszą – mówił.

Zapewnił też, że na bieżąco powiększana jest liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19. Powstają oddziały dla nich i szpitale tymczasowe.

– W tym tygodniu zdecydowanie będzie więcej łóżek respiratorowych i tzw. tlenowych. Wojewodowie uruchamiają kolejne oddziały covidowe i szpitale, żeby zwiększyć bufor bezpieczeństwa, bo chcemy, by te 5 tys. codziennie łóżek było w zapasie, bo nie wiemy, jak dalej epidemia się potoczy – zaznaczył.

Kraska odniósł się też do prognoz dotyczących epidemii. – Nasze prognozy przewidują, że za kilkanaście dni będziemy mogli powiedzieć może o jakiejś stabilizacji. Mam nadzieję, że restrykcje, które zostały wprowadzone, przyniosą efekt i krzywa zostanie wypłaszczona, i nowych przypadków nie będzie aż tak lawinowo przybywało z dnia na dzień – powiedział. (PAP)

Klaudia Torchała
Print Friendly, PDF & Email