Władze EAFF przyznały miastu Kraków prawo do organizacji Mistrzostw Europy w Amp Futbolu w 2020 roku. Polski Związek Apm Futbolu nie kryje zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia.
Ostatnio turniej ten rozgrywany był w Stambule. Najbliższa jego edycja będzie rozegrana w Polsce. W grze o prawo do organizacji ME były jeszcze Niemcy i Irlandia. Wyboru miasta gospodarza dokonała 3-osobowa komisja Europejskiej Federacji Ampfutbolu (EAFF), która sprawdzała i oceniała kandydatury. Przedstawiciele organizacji gościli także w Krakowie.
– Na poprzednich mistrzostwach Europy zdobyliśmy brązowy medal, więc fajnie byłoby za rok w Krakowie ten wynik poprawić. Myślę jednak, że każdy medal będzie dla nas świetny. Wiadomo, że jako Polska będziemy w gronie tych najmocniejszych ekip – mówi Mateusz Widłak, prezes AMP Futbol Polska. – Wyniki oglądalności ostatniego mundialu pokazywały nam skalę zainteresowania ampfutbolem w Polsce. Przed MŚ planowaliśmy, jak najlepiej można dotrzeć do kibiców. Był z nami Michał Pol [dziennikarz Przeglądu Sportowego – red.], była też ekipa TVP. Było duże zainteresowanie w promocję wydarzenia poprzez działania naszych ambasadorów, znanych piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego. Przyznam jednak, że aż takiego zainteresowania się nie spodziewałem. To nam pomogło w tej pracy nad EURO, bo to pokazało, że można podobną, dużą i głośną imprezę zrobić w Polsce. Chcemy spróbować zapełnić stadiony – dodaje.
– Jest to dla nas wszystkich bardzo duże wyróżnienie, ale też i duże wyzwanie, ze względów i organizacyjnych i sportowych. Wszyscy będą wymagali od nas, żebyśmy na tych dwóch płaszczyznach spisali się bardzo dobrze i już teraz pracujemy nad tym, by nie zawieźć kibiców, nie zawieść wszystkich uczestników, którzy przyjadą w następnym roku do Polski, do Krakowa, walczyć o mistrzostwo Europy. Wreszcie wielka ampfutbolowa impreza trafia tam, gdzie robi się ją po prostu najlepiej – przekonuje Artur Kurzawa, kierownik reprezentacji Polski w Amp Futbolu. – Trzymam kciuki za to, żeby ekipa, która będzie ten turniej robiła, podniosła poprzeczkę jeszcze wyżej niż Turcja w 2017 roku, choć trzeba przyznać, że Turcy bardzo dobrze ten turniej zorganizowali. Cały czas mam w pamięci ten mecz z udziałem kilkudziesięciu tysięcy kibiców na trybunach stadionu Beşiktaşu Stambuł [mecz obejrzało niemal 40 tys. osób – red.]. Wtedy to w finale Turcy pokonali Anglię. Mam nadzieję, że za rok w Polsce będzie podobnie i przynajmniej na meczach rozgrywanych przez polską reprezentację kibiców będziemy liczyć w tysiącach – dodaje.
Kraków jako gospodarz najbliższego EURO aktywnie włącza się w proces organizacji imprezy – także finansowo. I jak dodaje prezes Amp Futbol Polska, zaangażowanie miasta pomogło ubiegać się o prawo do organizacji ME.
– Mamy już na swoim koncie organizację ważnych imprez, tj. Mistrzostwa Europy dywizji B w Blind Football. Przed nami Mistrzostwa Europy w Ampfutbolu. Jeśli wypadnie to dobrze, to mamy szanse na kolejne wydarzenia, ponieważ w ubiegłym roku złożyliśmy dokumenty dotyczące organizacji Mistrzostw Świata w Amp Futbolu w 2022 r. – mówi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. – Zarówno poprzez realizowane w mieście inwestycje, jak i organizację imprez chcemy pokazać Kraków jako miasto otwarte i równo traktujące wszystkich jego mieszkańców i gości – dodaje.
Wiele dobrego w kwestii promocji samej dyscypliny i ME w Krakowie robią także podopieczni Jerzego Brzęczka. Robert Lewandowski, Kamil Grosicki i Łukasz Fabiański to oficjalni ambasadorzy Amp Futbol Polska. Ampfutbolistów finansowo wspiera także ten pierwszy.
– Mamy duże wsparcie środowiska sportowego, Polskiego Związku Piłki Nożnej, dziennikarzy. Ci, którzy oglądali te mecze w Meksyku, pytali czy są do zrobienia ME w Polsce – wspomina Widłak. – Główną areną zmagań podczas ME ma być stadion Cracovii. Tam planujemy rozegrać mecz otwarcia, oba półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał. A ponieważ tych meczów do rozegrania jest dużo, bo aż 48, to w planach mamy wykorzystanie stadionu Garbarni, który teraz będzie remontowany. Planujemy zagospodarować to miejsce w takie centrum turniejowe, chcemy tam zrobić trzy boiska, dostawić trybuny i tam te mecze mają w największej ilości być rozgrywane. Cały czas rozmawiamy też o stadionie Wisły, być może kilka spotkań trafi na ten stadion, w tym jakiś mecz naszej reprezentacji – dodaje.
– Ampfutbol przy okazji ostatnich MŚ stał się dość popularną dyscypliną, więc liczę na to, że te wszystkie „lajki”, „serduszka”, komentarze, artykuły i inne formy wsparcia, przekują się na stadiony i czy to będzie stadion Garbarni, Cracovii czy Wisły, to ludzie przyjdą nas oglądać i wspierać – zaznacza Kurzawa. – Będzie to dla całego sztabu trenerskiego, jak i dla mnie, wyjątkowy turniej, bo jesteśmy z Krakowa, więc mamy taką dodatkową motywację, by wyszedł nam jak najlepiej.
Władze AMP Futbol Polska na ten moment nie planują biletowania imprezy. Najprawdopodobniej będzie więc obowiązywał wstęp wolny.