Gdynia: Najważniejsza jest praca z człowiekiem

Gdynia: Najważniejsza jest praca z człowiekiem
Fot. Przemysław Kozłowski

Za sterami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni stanęła nowa dyrektorka. Ale Katarzyna Stec, którą na stanowisku powitali dziś prezydent Wojciech Szczurek, wiceprezydent Michał Guć i całe kolegium prezydenta, nie jest nową osobą w tej instytucji. Przez 14 lat była zastępczynią poprzedniej dyrektorki – Mirosławy Jezior, która pod koniec lutego przeszła na emeryturę.

Katarzyna Stec zna MOPS w Gdyni od podszewki. Dlatego, gdy ogłoszono konkurs na nowego dyrektora, postanowiła wraz z zespołem zastępców, że chcieliby dalej wspólnie zarządzać Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Jej aplikacja została rozpatrzona pozytywnie.

– Wasza dotychczasowa praca sprawia, że Gdynia jest postrzegana jako miasto wrażliwe i nowoczesne. To jest takie połączenie od zawsze. Polityka dotycząca osób z niepełnosprawnościami, polityka rodzinna, polityka senioralna – one wszystkie budowały wymiar nowoczesnego i wrażliwego miasta. Witamy na pokładzie w nowej roli. Życzymy, żeby Pani z takimi samymi emocjami, ciepłem, wrażliwością, jak do tej pory, ale już w trochę w innej roli, kierowała tą instytucją – powiedział prezydent Wojciech Szczurek, wręczając nominację nowej dyrektorce.

– Panie Prezydencie, Szanowni Państwo, to naprawdę wielka odpowiedzialność i też przejaw wielkiego zaufania do mnie i do całego zarządu oraz zespołu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Bardzo serdecznie dziękuje za zaufanie i bardzo się cieszę z możliwości dalszej współpracy. Bo te kilkanaście lat pracy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej było dla mnie czasem nie tylko indywidualnego rozwoju, ale też dobrego poznania Gdyni oraz możliwości rozwoju usług społecznych. Liczę na to, że w kolejnych latach tak właśnie będziemy działali – odpowiedziała Katarzyna Stec.

Społeczna ekonomistka

Nowa dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni studiowała finanse i bankowość na Uniwersytecie Gdańskim. Ale nie pociągała jej praca w bankowości. Została ekonomistką z dyplomami z zakresu zarządzania oświatą, zarządzania pomocą społeczną i zarządzania polityką społeczną. Mówi, że najważniejsza jest dla niej praca z ludźmi.

– Zanim rozpoczęłam pracę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, pracowałam w edukacji – w szkołach policealnych i na uczelniach wyższych. To miejsca, w których ma się bezpośredni kontak z ludźmi, choć w trochę inny sposób, bo jest to nauka. Ale już praca w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sopocie dała mi możliwość rozwijania wątków społecznych. We współpracy z władzami miasta Sopotu uruchomiliśmy Uniwersytet Trzeciego Wieku. To jedno z działań, które spowodowało, że mój sposób myślenia oraz ukierunkowanie pracy zawodowej poszły bardzo mocno w kierunku społecznym. Od 2001 roku działam też w organizacjach pozarządowych na poziomie regionalnym i ogólnopolskim. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej stał się takim miejscem, gdzie mogłam rozwijać możliwość współpracy z ludźmi, zarówno w obszarze pomagania wspólnego, ale też bezpośredniego kontaktu z osobami, które tej pomocy naprawdę potrzebują – opowiada o swojej karierze zawodowej Katarzyna Stec.

Od 2007 roku zajmowała się zarządzaniem pionem wsparcia osób starszych i osób z niepełnosprawnościami. To osoby, które wymagają pomocy w codziennych czynnościach życiowych i potrzebują bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem. Dlatego, jak mówi dyrektorka, bardzo ważnym elementem działania MOPS-u są usługi bezpośrednie, które powodują, że osoby objęte wsparciem zarówno wiedzą, że ta pomoc do nich dotrze i że będzie właściwie do ich potrzeb dobrana, jak również czują też obecność drugiego człowieka.

– Jednym z najciekawszych procesów, jakie realizowaliśmy w pionie wsparcia osób starszych i osób z niepełnosprawnościami, był „Gdyński dialog o jakości usług opiekuńczych”. To był proces, kiedy spotykaliśmy się z osobami, które korzystają z usług opiekuńczych, z opiekunkami, pracownikami systemu pomocy społecznej, pracownikami socjalnymi, szefami firm, które usługi opiekuńcze dostarczają, po to żeby wspólnie wypracować jak najlepszą jakość opieki dla osób starszych. Pytaliśmy gdynian, co jest dla nich ważne w opiece, czego potrzebują, jak chcieliby być zaopiekowani w przyszłości. Na tej bazie przygotowywaliśmy kryteria jakości usług opiekuńczych, a później wypracowaliśmy standard usług opiekuńczych. To jeden z takich obszarów działalności, z których jestem bardzo dumna, a sam proces zbudowania nowej usługi był bardzo innowacyjny – mówi Katarzyna Stec.

Równie ważnym i ciekawym dla niej obszarem jest rozwój sieci mieszkań wspieranych i chronionych dla osób, które nie są w stanie samodzielnie funkcjonować w miejscu zamieszkania, ale jeszcze nie wymagają opieki całodobowej.

Jej praca została kilkukrotnie zauważona i doceniona na szczeblu lokalnym i ogólnopolskim.

– Wszystkie nagrody cieszą, chociaż każda z nich jest inna. Medal honorowy Prezydenta Miasta Gdyni Civitas e Mari – tym, którzy odważnie realizują marzenia, to wyróżnienie bliskie sercu i Gdyni. I to jest odznaczenie, które sprawiło niesamowitą radość całemu zarządowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. „Srebrne drzewko” Marszałka Województwa Pomorskiego za wybitne i nowatorskie osiągnięcia w dziedzinie pomocy społecznej daje niesamowitą satysfakcję, że pewne działania doceniane są na poziomie regionalnym. Otrzymałam też Srebrny Krzyż Zasługi od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – bardzo ważne wyróżnienie za osiągnięcia w pomocy społecznej. To docenienie rozwoju usług społecznych na rzecz mieszkańców regionu, ale dostrzeżone również w skali ogólnopolskiej, ponieważ pracowałam także nad standaryzacją usług opiekuńczych na poziomie krajowym – opowiada nowa dyrektorka.

Prywatnie Katarzyna Stec jest żoną i mamą dwójki dorosłych już dzieci. Kocha ruch na łonie natury. Po pracy relaksuje się, spacerując nad morzem. Uprawia nordic walking w lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, a na wakacje jeździ w góry.

Print Friendly, PDF & Email