Galopujące serce

Galopujące serce
Fot. Adminstrator

17-letnia Jana (Lena Klenke) ma wrodzoną wadę serca. Przeciwstawiając się losowi, dziewczyna co chwilę podejmuje niebezpieczne wyzwania i pakuje się w nowe kłopoty. Pewnej nocy zostaje znaleziona przez policję i przewieziona do szpitala, gdzie lekarze walczą o jej życie. Jedyne, co pamięta z całego zdarzenia, to czarnego konia, który stał nad nią, gdy traciła przytomność.

Jana jest jak większość nastolatek w jej wieku, jeździ na rowerze, chodzi do szkoły i często pakuje się w kłopoty. Jest jednak coś, co wyróżnia ją spośród innych: choroba, przez którą nie może nadwyrężać swojego organizmu, musi unikać dużego wysiłku oraz stresu. Po ostatniej akcji ratującej życie lekarze ostrzegają, że kolejnym razem może się to nie udać. Jedyną szansą na powrót do zdrowia jest ryzykowna operacja, na którą namawiają ją matka oraz lekarz. Dziewczyna jednak nie chce o niej słyszeć, zamiast tego co chwilę naraża się na niebezpieczeństwo.

Pewnego dnia, podczas przejażdżki rowerem, Jana trafia do stajni, gdzie spotyka konia ze swoich wspomnień – Rock My Heart. Nieokiełznany, młody ogier pełnej krwi angielskiej, z którym nie może sobie poradzić jego właściciel Paul Brenner (Dieter Hallervorden). Szybko okazuje się, że nastolatka i zwierzę doskonale się rozumieją i tworzą zgrany duet. Trener proponuje Janie, by dała się szkolić i wystartowała w zawodach, ma on w tym swój interes, jednak nie wspomina o nim podopiecznej. Po namyśle dziewczyna zgadza się, mimo że wie, jak wielkie ryzyko niesie to dla jej zdrowia. Postanawia jednak ukrywać przed mężczyzną swoją dolegliwość.

Film przedstawia historię poważnej choroby, z którą musi zmagać się nastoletnia dziewczyna, pragnąca żyć normalnie. Rodzice nie są w stanie zrozumieć jej decyzji w sprawie rezygnacji z operacji. Jej jedynym powiernikiem staje się Samy (Emilio Moutaoakkil), chłopak cierpiący na to samo schorzenie. To jemu Jana przyznaje się do wzięcia udziału w zawodach. I choć nie popiera on tego pomysłu, wspiera przyjaciółkę na każdym kroku.

„Rock My Heart” (reż. Hanno Olderdissen) to historia wzruszająca pod wieloma względami. Piętno choroby nie ciąży tylko na nastolatce, ale również na jej bliskich, którzy ze wszystkich sił pragną jej pomóc, choć nie zawsze w skuteczny sposób. To również opowieść o miłości dwojga młodych ludzi, których połączyła choroba, choć to ona w każdej chwili może ich rozdzielić. W końcu, to ukazanie niezwykłej więzi, jaka może zaistnieć między człowiekiem i zwierzęciem. Każdy aspekt filmu sprowadza się do tego samego – miłości, zaufania i wybaczenia. Zauważamy te uczucia na wielu płaszczyznach i uświadamiamy sobie, jak wielką mają moc.

Jeśli lubicie filmy mówiące o prawdziwym, jednak nie zawsze łatwym życiu codziennym, to „Rock My Heart” jest właśnie dla was. Warto obejrzeć i przekonać się, jak potoczą się losy Jany. Czy jej przygoda na końskim grzbiecie okaże się dla niej zgubna, a tempo zabójcze?

Magdalena Wójcik
Fot. kadr z filmu
Print Friendly, PDF & Email