Elblążanie byli na uroczystościach żałobnych na Placu Piłsudskiego w Warszawie

Elblążanie byli na uroczystościach żałobnych na Placu Piłsudskiego w Warszawie
Fot. Adminstrator

Żeby uczcić pamięć tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem, udających się na uroczystości upamiętniające ofiary Katynia, wybraliśmy się z mężem Mieczysławem na mszę świętą,  która odbyła 17.04.2010 r. w Warszawie na Placu im. Józefa Piłsudskiego. Pojechaliśmy autokarem z  NSZZ „Solidarność” Region Elbląski.

W Warszawie zaparkowaliśmy na zatłoczonym parkingu na Wisłostradzie, skąd widać było już Pałac Prezydencki, potem schodkami wspinaliśmy się do góry i niespodzianie znaleźliśmy się w pobliżu  Placu Zamkowego, nad którym górowała Kolumna Zygmunta. Nie mieliśmy za dużo czasu, pobiegliśmy prosto na Plac Piłsudskiego. W drodze mijaliśmy wiele miejsc upamiętniających tragicznie zmarłych, między innymi Macieja Płażyńskiego przed domem Polonii, i wszystkie ofiary tragicznej katastrofy. Potem jeszcze organizator, pan Mirosław Kozłowski, poszedł po wejściówki, a my czekaliśmy z boku.
  
Z wejściówkami mogliśmy już wejść na plac, niezbyt daleko od głównego ołtarza, nad którym górował ogromny krzyż. Obok krzyża usytuowano duże zdjęcia  tragicznie zmarłych 96 ofiar, pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony Marii, pana prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, zmarłych członów rządu, posłów, księży, przedstawicieli rodzin katyńskich, ochrony i załogi samolotu.  

Za nami stały niezliczone rzesze reporterów z aparatami fotograficznymi i kamerami, przed nami ołtarz, na przestrzeni placu las biało czerwonych chorągwi z żałobną opaską i wiele  chorągwi z NSZZ „Solidarność” z całej Polski. Ludzie trzymali też transparenty z cytatami wieszczów i słowami oddającymi hołd tragicznie zmarłym. Jak wzruszająca była pieśń „Boże coś Polskę”, którą odśpiewano kilkakrotnie na Placu Piłsudskiego… Pieśń wielkanocna  natomiast „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana”, bardzo wyraźnie obiecywała, że życie nie kończy się z dniem śmierci, dopiero się zaczyna, że zmarłym tragicznie Bóg ofiarował chwałę po śmierci i wieki całe pamięci historycznej.  

Przed mszą świętą żegnali zmarłych przedstawiciele władz – pełniący obecnie obowiązki  prezydenta marszałek Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk. Wspomnieniami dzieliły się także rodziny ofiar katastrofy.

Homilię miał wygłosić legat papieski z Rzymu,  kardynał Angelo Sodano,  który nie mógł jednak przyjechać ze względu na zakłócenia w liniach lotniczych, dlatego  przygotowany tekst przeczytał  nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowalczyk. Powiedział on między innymi:

„W tej godzinie cierpienia z powodu utraty tylu bliskich osób możemy zatem patrzeć na Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego dla nas i powtarzać za świętym Pawłem: ”Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13).
Umocnieni tą wewnętrzną pewnością, drodzy Bracia i Siostry, powierzamy dziś w ręce miłosiernego Boga wszystkich, którzy niespodziewanie zginęli w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem, jak również rzesze żołnierzy polskich okrutnie zamordowanych w Katyniu w roku 1940.
Niech na ich grobach powiewa zawsze biało-czerwona flaga ojczysta! A chwalebny krzyż Chrystusa na tych grobach niech przypomina nam zawsze o wierze tych, którzy nas poprzedzili w drodze do domu Ojca. W ten sposób, w duchu pocieszającej nas prawdy wiary o wspólnocie ze świętymi, będziemy zawsze odczuwali, że są blisko nas. Amen!”

Jak się dowiedzieliśmy na placu znajdowało się około 100.000 żałobników, pragnących oddać hołd prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim tragicznie zmarłym ofiarom katastrofy.  Nastrój w czasie mszy świętej był poważny, słowa nuncjusza apostolskiego szczególnie głęboko zakorzeniły się w pamięci słuchaczy. Polska nie zapomni nigdy o swoich tragicznie zmarłych synach i córkach, oni zawsze będą w naszej pamięci.

W niedzielę jako pierwszy odbył się w Krakowie pogrzeb pary prezydenckiej. Ciała złożono do krypty Srebrnych Dzwonów na Wawelu, nieopodal  sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego, w poniedziałek w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie pochowano prezydenta polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, dla bardzo wielu zmarłych tragicznie ofiar katastrofy pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości do Katynia miejscem ostatniego spoczynku jest Cmentarz Powązkowski, pogrzeby  odbywają się także w wielu miejscowościach w całej Polsce. Urodzony w Młynarach pod Elblągiem pan Maciej Płażyński zostanie pochowany w środę 21 kwietnia  w gdańskiej Bazylice Mariackiej.  

Zakończył się już okres żałoby narodowej, ale żałobę w sercach po tragicznie zmarłych wielu wspaniałych Polakach nosić będziemy jeszcze długo.

Źródła: cytat z homilii  kardynała Angelo Sodano.

  HL Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 5302

Print Friendly, PDF & Email