Elbląg: Ćwierćwiecze za nimi

Elbląg: Ćwierćwiecze za nimi
Fot. Adminstrator

Elbląskie Koło PSONI (do niedawna PSOUU – w 2016 roku dostosowano nazwę Stowarzyszenia do zapisów Konwencji ONZ i zmieniono ją na Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną) skończyło 25 lat.

Członkowie i Zarząd Koła żyją i działają zgodnie ze swoją dewizą, która brzmi: „w życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca”. Do końca im jeszcze daleko, ale mają już za sobą ogrom osiągnięć, coraz szerzej otwierając drzwi na świat dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

Zaczęło się od spotkania grupy 21 rodziców dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną w starym baraku przy ul. Komeńskiego, których przez wiele lat starano się nie dostrzegać i dla których w Elblągu nie było żadnej oferty. W Polsce działało Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, które miało już duże osiągnięcia i otwierało pole do działania. Zainteresowani rodzice utworzyli elbląskie Koło PSOUU, na którego czele stanęła Beata Peplińska –Strehlau, mama córki z zespołem Downa, która od początku postawiła sobie za cel stworzenie w naszym mieście kompleksowego systemu wsparcia dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, obejmujący osoby od urodzenia do końca życia. Ten cel uparcie i konsekwentnie realizuje do dziś, pokonując kolejne przeszkody, wśród których, oprócz materialnych, są ciągle dzielące ludzi bariery społeczne.

Na początku było Dzienne Centrum Aktywności

Zaczęło się od razu ambitnie: pierwszymi celami Koła było: zorganizowanie w okresie letnim wczasów rehabilitacyjnych, organizacja imprez kulturalno–towarzyskich, umożliwienie dzieciom korzystania z „normalnych” przedszkoli, utworzenie klasy integracyjnej lub kilku dla dzieci upośledzonych, spotkania ze specjalistami z różnych dziedzin m.in. pediatrii i neurologii, współpraca z MOPS, utworzenie biblioteki dla rodziców, pozyskanie lokalu z telefonem na stałą siedzibę i zatrudnienie jednej osoby na etacie pracownika w celu stałego udzielania informacji rodzicom.

Pierwszą placówką oferującą wsparcie wszystkim osobom z niepełnosprawnością intelektualną, niezależnie od wieku, stopnia upośledzenia czy kalectw sprzężonych oraz dla ich rodziców i opiekunów było Dzienne Centrum Aktywności – pierwsza taka placówka w kraju, która rozpoczęła działalność w grudniu 1992r. DCA początkowo funkcjonowało w baraku przy ul. Komeńskiego, następnie przeniosło siedzibę do budynku będącego ówcześnie w dyspozycji Fundacji Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym im. Matki Teresy z Kalkuty w Miasteczku Szkolnym. Obiekt wymagał kompleksowego remontu, z którym borykała się Fundacja z pomocą sponsorów. PSOUU systematycznie podnosiło standard użytkowanych pomieszczeń i coraz lepiej je wyposażało, przy czym jednocześnie Koło rozrastało się liczebnie. W miarę zdobywanej wiedzy i doświadczenia rosły potrzeby, oczekiwania i wymagania od kadry placówki, którym Zarząd Koła i coraz bardziej profesjonalni pracownicy starali się sprostać z coraz większym powodzeniem.

Kolejne placówki dla dzieci, młodzieży i dorosłych

Kolejna placówka to Ośrodek Rehabiltacyjno– Wychowawczy, który rozpoczął działalność 1 września 1988 r. (ORW– w 2005 r. zmiana nazwy na OREW). Był on odpowiedzią na potrzeby rodziców  wychowujących dzieci i młodzież z umiarkowanym, znacznym i głębokim stopniem upośledzenia umysłowego oraz ze sprzężonymi niepełnosprawnościami, które nie znajdowały miejsca w placówkach publicznych.  Ośrodek Rehabilitacyjno– Edukacyjno– Wychowawczy jest niepubliczną placówką oświatową, w której  niepełnosprawni intelektualnie realizują obowiązek szkolny i obowiązek nauki. Jak czytamy na stronie internetowej PSONI celem Ośrodka jest kompleksowa, wielospecjalistyczna: pedagogiczna, logopedyczna, rehabilitacyjna, psychologiczna i medyczna pomoc dziecku oraz wsparcie dla rodziny. Edukacją w OREWie osoby z niepełnosprawnością intelektualną objęte są do 25 roku życia. Obecnie uczy się tu 44 uczniów. Uczniowie nie tylko realizują w ośrodku obowiązek szkolny, ale korzystają też z rehabilitacji ruchowej, spełniają swoje pasje i zainteresowania. Oferowane jest także wsparcie dla rodzin osób niepełnosprawnych ze strony prawnika, psychologa, pracownika socjalnego. Od 2015 r. funkcjonuje też Niepubliczne Przedszkole Specjalne, do którego uczęszcza 6 dzieci..

Dzieci rosły, młodzież była coraz starsza i nadal potrzebowała wsparcia. Koło zwróciło się do władz miasta o powierzenie mu prowadzenia Środowiskowego Domu Samopomocy (ŚDS), co też się stało. ŚDS jest placówką dziennego pobytu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i kalectwami sprzężonymi od 16 roku życia. W Domu ma miejsce rehabilitacja społeczna – podstawowym zadaniem jest tu podtrzymanie i rozwijanie aktywności życiowej, umiejętności niezbędnych do możliwie jak najbardziej niezależnego, samodzielnego i aktywnego życia, zarówno w środowisku rodzinnym, jak i społeczności lokalnej. Aktualnie do ŚDS uczęszcza 40 osób w różnym wieku.

Kolejnym krokiem jest rehabilitacja zawodowa. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną mają szczególne trudności z wejściem na rynek pracy. Jedną z dróg prowadzących do podjęcia pracy są tworzone w Polsce od początku lat 90. warsztaty terapii zawodowej, których zadaniem jest rehabilitacja społeczna i zawodowa osób z niepełnosprawnością intelektualną i zaburzeniami psychicznymi. Taki warsztat elbląskie Koło PSOUU prowadzi od 2007 roku. Uczestnicy warsztatu, obecnie w liczbie 30, jak informuje Zarząd Koła, nabywają umiejętności wykonywania czynności życia codziennego oraz zaradności osobistej, psychofizycznych sprawności oraz podstawowych i specjalistycznych umiejętności zawodowych, umożliwiających uczestnictwo w szkoleniu zawodowym albo podjęcie pracy. Uczestnicy ze względu na stopień schorzenia, sprawność psychofizyczną oraz własne zainteresowania i predyspozycje przydzielani są do jednej z sześciu pracowni: stolarstwa artystycznego i użytkowego, gospodarstwa domowego, gospodarczo–porządkowej, plastyczno–ceramicznej, technik różnych i witrażu, umiejętności społecznych.

To nie koniec

Nie jest to kompletny system wsparcia, brakuje przede wszystkim mieszkań wspomaganych, które pozwoliłyby na samodzielne, godne funkcjonowanie w zakresie możliwości każdej z niepełnosprawnych osób, także w starszym wieku. Jak wyliczają członkowie Zarządu Koła, brakuje jeszcze: ośrodka wczesnej interwencji dla małych dzieci zagrożonych niepełnosprawnością, które potrzebują stymulacji rozwoju i specjalistycznej terapii, a ich rodzice wsparcia, nadziei i wskazówek jak postępować z dzieckiem, pracy dla dorosłych ONI na miarę ich indywidualnych możliwości i umiejętności – np. ZAZ, zakład pracy chronionej, otwarty rynek pracy, mieszkalnictwa treningowego dla dorosłych, gdzie mogą ćwiczyć umiejętności samodzielnego życia oraz mieszkalnictwa chronionego lub wspomaganego dla tych, którzy po śmierci rodziców zostają bez opieki. Trzeba stworzyć im takie warunki życia, aby przy wsparciu asystentów mogli żyć niezależnie, samodzielnie i aktywnie.

Zarząd Koła zdobywa dotacje na uruchamianie mieszkań treningowych, gdzie ich podopieczni uczą się tej samodzielności, jednak po zakończeniu treningu osoby muszą wracać do swoich domów i placówek. Członkowie Koła liczą, że uda się przekonać władze miasta do utworzenia systemu mieszkań wspomaganych, gdzie osoby wspierające zapewniłoby PSONI. To nie koniec marzeń: w dalszych planach pozostaje utworzenie przedsiębiorstwa, w którym miejsca pracy znaleźliby uczestnicy placówek PSONI. Realizacja tych planów wymaga ogromnego wysiłku – ale to są te rzeczy, o które trzeba walczyć do samego końca.

  Teresa Bocheńska Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 15299 

Print Friendly, PDF & Email