Prezydent Witold Wróblewski kilka dni temu zapowiedział, że elbląscy nauczyciele otrzymają z puli środków miejskich 500 zł. Pieniądze te pozwolą częściowo zrefundować zakup sprzętu do nauczania zdalnego. W tym samym czasie podobną inicjatywę ogłosił minister edukacji narodowej. Jak wyjaśnił dziś prezydent Elbląga obie propozycje są niezależne od siebie.
– Zaproponowałem Radzie Miejskiej, żeby z budżetu miasta przeznaczyć 500 złotych dla nauczycieli na dofinansowanie zakupu sprzętu do nauczania zdalnego. Równolegle pojawił się sygnał ze strony rządu, że będą przyjmowane wnioski na podstawie faktur i w przypadku środków rządowych tak to będzie. Natomiast można to było zrobić prościej i my jako samorząd chcemy, żeby to 500 złotych każdy z nauczycieli – a wiemy, że każdy to nauczanie zdalne prowadzi – dostał jako doposażenie ich i żeby te zajęcia prowadzone zdalnie były dobrze prowadzone – zaznacza Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. – Rząd przyjął inną metodę i to są zupełnie inne pieniądze. Trzeba zgłosić faktury i rozliczać się z tego, ja pokazuję, że można to zrobić prościej – dodaje.
Obie inicjatywy są więc niezależne i wzajemnie się nie wykluczają.
Jak będzie wyglądało wsparcie ze strony rządu?
Minister Czarnek poinformował we wtorek, że nauczyciele będą mogli kupować sprzęt do 7 grudnia. Wiceminister Piontkowski zaznaczył, że nauczyciel, rozliczając pieniądze, powinien wypełnić prosty wniosek, w którym trzeba podać swoje dane osobowe, rodzaj sprzętu, który się kupiło i dołączyć dowód zakupu. Do wniosku o przyznanie refundacji będzie można dołączyć nie tylko imienny rachunek zakupu (tj. fakturę), ale także oświadczenie o zakupie wraz z paragonem. Wnioski zbiera dyrektor szkoły i przekazuje je do samorządu.