Elbląg: Będzie drożej?

Elbląg: Będzie drożej?
Fot. Adminstrator

Na najbliższej sesji Rady Miasta radni zdecydują, czy od nowego roku elblążanie będą płacić więcej za wodę i ścieki – przeciętnie, miesięcznie trzyosobowa rodzina zapłaci 6,75 zł więcej za wodę i ścieki. A to jeszcze nie koniec podwyżek w tej materii.

Jak czytamy w projekcie uchwały, nad którą w najbliższy czwartek pochylą się radni: „Wzrost cen za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków wynika z ich zbyt niskiego poziomu, niepokrywającego w pełni kosztów realizacji tych usług. Obecnie obowiązujące ceny usług zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków nie były zmieniane od 2015 r. Zmiana cen wynika również z konieczności zabezpieczenia środków na realizację inwestycji. Dotyczy to przede wszystkim inwestycji w zakresie gospodarki ściekowej o łącznej wartości brutto ponad 116 mln zł, w tym inwestycji dotyczącej modernizacji i rozbudowy oczyszczalni ścieków, które zostaną zrealizowane w najbliższych latach. Powyższe inwestycje realizowane będą przy współfinansowaniu środkami unijnymi w łącznej wysokości ponad 60 mln zł”.

Jest źle. Grozi nam katastrofa

Jak poinformowały władze miasta, modernizacja oczyszczalni ścieków jest konieczna ze względu na jej zły stan techniczny, który grozi katastrofą budowlaną i ekologiczną.

Elbląska oczyszczalnia ścieków była budowana od 1976 roku. Część mechaniczną do użytku oddano w 1987 r., a biologiczną w 1993 r.

– Tajemnicą Poliszynela było to, że oczyszczalnia ścieków już w momencie oddania do użytku miała wady. Potwierdziły to ekspertyzy z 1982, 2006 i 2016 roku. To ostatni moment, kiedy możemy pozyskać środki na modernizację – dodał Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.

Katastrofalny stan techniczny obiektu opisał dyrektor Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Andrzej Kurkiewicz.

– Uszkodzone dylatacje, popękane kanały ściekowe, przeciekające ściany komór fermentacyjnych.  Przy obecnym stanie technicznym oczyszczalni odsuwanie modernizacji w czasie jest nieodpowiedzialne.

Jak wynika z obliczeń, koszt modernizacji oczyszczalni to 108 milionów złotych, z czego z funduszy unijnych – 56 mln złotych, pozostała kwota to wkład własny, o który EPWiK chce się starać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jako nieskooprocentowana pożyczka. Żeby było to jednak możliwe, konieczna jest podwyżka taryf za wodę i ścieki, by przedsiębiorstwo było w stanie ją spłacać. Obecnie przychody za wodę i ścieki nie pokrywają nawet kosztów dostawy wody i odprowadzenia ścieków.

– Od początku kadencji byłem przeciwny podwyższaniu stawek wody i ścieków i nie były one zmieniane. Gdyby nie planowana modernizacja oczyszczalni ścieków, nadal byłyby na tym samym poziomie, który jest jednym z najniższych w kraju. Niestety, odwlekanie modernizacji oczyszczalni może doprowadzić do katastrofy budowlanej i ekologicznej. Od początku kadencji temat ten był jednym z priorytetów. Przygotowany został wniosek, mamy dokumentację budowlaną, znamy koszt przedsięwzięcia, mamy przyznane 56 mln z UE. Nie możemy stracić tych pieniędzy. Brak zdecydowanych działań będzie równoznaczny z nieodpowiedzialnością. Wiąże się to jednak z pozyskaniem pieniędzy na wkład własny w kwocie 52 mln zł. Takich pieniędzy nie ma w budżecie miasta, te pieniądze musi pozyskać EPWiK. Stąd też propozycja zmiany taryf – podkreślał podczas konferencji prasowej Witold Wróblewski.

To nie koniec podwyżek?

Od 1 stycznia 2018 roku na mocy nowego prawa wodnego EPWiK będzie ponosić dodatkowe koszty za świadczenie usług wodnych. Jakie konkretnie? Tego jeszcze nie wiadomo, przedsiębiorstwo cały czas czeka na tę informację. Stąd też w proponowanych podwyżkach cen wody i ścieków nie uwzględniono jeszcze wzrostu kosztów z tytułu wprowadzenia opłat za usługi wodne. Zatem może się okazać, że w najbliższym czasie będzie kolejny wniosek o zmianę taryf opłat za wodę i ścieki. 

  RS Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 16887 

Print Friendly, PDF & Email