Czy tematykę III sektora można schować pod dywan?

Włączamy telewizor, a w nim widzimy kłócących się polityków, przemoc w rodzinie, gwałty i rozboje na ulicach. Tematy przerażające, bulwersujące… ale jakże chwytliwe! Czy w dobie braku dobrej promocji pozytywnych wzorców, znajdzie się miejsce w rubryce na twórczą działalność organizacji pozarządowych? O obecności III sektora w mediach rozmawiano podczas debaty zorganizowanej przez Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych (ESWIP), przy udziale Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych.

W erze wysoce rozwiniętej informatyki i elektroniki nietrudno założyć własną gazetę internetową. Problem pojawia się w momencie pozyskiwania czytelników. Zwłaszcza, jeśli jej tematyka jest branżowa, wręcz niszowa. Pozarządowa.

Dziennikarze elbląskiego gruntu postrzegają działalność III sektora jako mało ciekawą. Przynajmniej w odbiorze czytelników. Często jej działania opierają się o ustawiczną pracę na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego, a to nie zawsze interesuje przeciętnego odbiorcę. Czy media mają zatem obowiązek publikowania informacji o społeczeństwie obywatelskim?

– Zdecydowanie nie – mówił podczas poniedziałkowej debaty jeden z dziennikarzy elbląskiego portalu. – Jednym z pierwszych punktów statutów organizacji pozarządowych jest podejmowanie działań wspierających budowę społeczeństwa obywatelskiego. I to jest obowiązek zapisany formalnie. Media nie mają obowiązku promocji tych działań. Jest to ich dobra wola, że podejmują się nagłaśniania tematu, który w ich odczuciu nie jest nośny, ani nie przynosi zysku.

Jednak czy rzeczywiście tę tematykę można schować pod dywan, bo nie stoi za nią żadna reklama ani nie towarzyszy jej rozlew krwi? Może wina stoi po stronie dziennikarzy, którym brak warsztatu, by możliwie każdą informację przedstawić w sposób ciekawy.

– W Elblągu nie ma dziennikarzy, są osoby przekazujące informacje. Ten stan nie zmieni się, jeśli nadal stawki będą takie, jakie są, jeśli nadal dziennikarz nie będzie zarabiał na tyle godziwie, by móc po prostu pisać – tłumaczył jeden z dziennikarzy elbląskiego dziennika.

W gazetach ogólnopolskich na napisanie artykułu dziennikarz może poświęcić nawet kilka tygodni, a zapłata za jego pracę całkowicie wynagradza mu poświęcony na to czas. Realia na elbląskim rynku prasowym wyglądają znacznie gorzej. Zarobki są niewiele większe od minimalnego wynagrodzenia, przy czym pracy jest znacznie więcej – każdego dnia dziennikarz prasowy oddaje wydawcy około 10 tekstów. Fakt ten często wymusza pisanie tekstów powierzchownie, ograniczając się do suchych faktów. Czy jest to wystarczające wytłumaczenie?

– Niestety, żyjemy w czasach, kiedy tematem bardziej nośnym staje się ludzka krzywda, niż działania podejmowane na rzecz jej zwalczania – padły głosy podczas debaty. – Gdyby w szkołach bardziej otworzono nas na tworzenie, bycie blisko kultury i życia społecznego, łatwiej byłoby „sprzedać” dziś temat organizacji pozarządowych. Zagadnienie byłoby nie tylko bliższe nam, ale i samym czytelnikom.

U podstaw wychowania edukacyjnego brakuje nam dbałości o budowę wrażliwości społecznej. Przy obecnym stanie najbardziej popularną drogą przedostania się organizacji pozarządowych do mediów staje się samodzielne opanowanie przez pracowników „pozarządówki” warsztatu dziennikarskiego. Dzięki temu do redakcji trafia niemal gotowy artykuł ze zdjęciem, oczekujący na publikację. Czy taka rzeczywistość spotykana jest tylko na elbląskim gruncie? – Zdecydowanie nie – mówili dziennikarze podczas debaty. – Media są odzwierciedleniem społeczeństwa. Innymi słowy, pokazują to, co społeczeństwo chce oglądać, o czym chce czytać. Statystyki wskazują, że w Polsce ludzie najchętniej sięgają do newsów o podłożu kryminalnym. Interesują ich głównie tragedie rodzinne, patologie, gwałty, rozboje. To ma też odbicie na rynku czytelniczym w Elblągu.

Na zmiany w systemie edukacji, czy też mentalności, mającej odbicie w wychowaniu najmłodszych, możemy jeszcze długo czekać. Tymczasem organizacje stają się coraz sprawniejsze, obejmując swym działaniem coraz większe obszary życia codziennego najbardziej potrzebujących. Działając na rzecz innych nie ukrywają, że potrzebują promocji.
– Organizacje robią wiele dobrego, jednak rzadko się o nich pisze, czy pokazuje na ekranie telewizora – mówił Arkadiusz Jachimowicz, prezes ESWIP-u. – My postanowiliśmy to zmienić. Stworzyliśmy własne studio telewizyjne i pismo, w których sami pokazujemy i piszemy o działaniach III sektora w naszym mieście i regionie.

Stworzona przez ESWIP Telewizja Obywatelska, bo o niej mowa, staje się pewnego rodzaju uzupełnieniem niszy tematycznej, niewypełnionej przez media publiczne, czy komercyjne. Prezentuje działania podejmowane przez organizacje pozarządowe – szkolenia, festyny, obchody, pomoc najsłabszym.

Pismo „Pozarządowiec”, poza dostarczaniem informacji o działalności III sektora, prezentuje także możliwości współpracy organizacji z administracją publiczną. Od ponad dziesięciu lat wydawany jest jako bezpłatny magazyn.

Dyskusja pomiędzy przedstawicielami mediów a czołowymi działaczami III sektora mogłaby nie mieć końca. Wciąż można zastanawiać się, kto jest winny obecnemu stanowi rzeczywistości medialnej. Faktem jest jednak, że to czytelnicy, widzowie i słuchacze sami decydują o wartości przekazywanej informacji. Nić starań dziennikarza dostrzeżona przez odbiorcę w podanej do publicznej wiadomości informacji może spowodować, że najmniej zdawałoby się chwytliwy temat będzie nie tyle bić rekordy popularności, co wzbudzać zainteresowanie samą działalnością organizacji. A o to przecież chodzi.

Była to szósta z cyklu debat organizowanych w ramach Klubu Lidera. Klub powstał pod koniec 2007 roku, jako jeden z pomysłów Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych. Jego członkami są liderzy trzeciego sektora oraz zaproszeni do klubu VIP-y z sektora biznesu i samorządu. Od blisko roku pełni rolę miejsca spotkań i dyskusji, dającego dodatkowy obszar wymiany doświadczeń czołowych działaczy organizacji pozarządowych w Elblągu.

Kolejna debata odbędzie się 24. października, podczas pierwszego dnia Forum Inicjatyw Pozarządowych.

Debata zorganizowana została w ramach projektu „Media Obywatelskie – narzędziem wzmocnienia rzecznictwa oraz działań monitorujących organizacji pozarządowych Warmii i Mazur” finansowanego ze środków Unii Europejskiej oraz Urzędu Miejskiego w Elblągu.
  Jolanta Pietrusiewicz Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 2819

Print Friendly, PDF & Email