W ciągu ostatniej doby w Bułgarii wykryto 54 nowe zakażenia koronawirusem. Była to też druga doba z rzędu, gdy nie odnotowano zgonów na Covid-19 – podał w piątek Krajowy Sztab Operacyjny. Parlament przyjął poprawki do wielu ustaw, zastępując ustawę o stanie nadzwyczajnym.
Łącznie od początku epidemii stwierdzono 1865 przypadków zakażenia koronawirusem, a 84 osoby zmarły na wywoływaną przez ten patogen chorobę Covid-19.
Nadal rośnie liczba zakażonych w obwodach Jamboł i Chaskowo na południowym wschodzie kraju, dokąd wracają Bułgarzy pracujący w Holandii, oraz w domach opieki dla osób starszych. W piątek krajowy inspektor sanitarny zarządził przeprowadzenie testów we wszystkich takich ośrodkach w kraju.
Również w piątek bułgarski parlament przyjął w pierwszym czytaniu ustawę zawierającą poprawki do wielu aktów prawnych, zastępując tym samym ustawę o stanie nadzwyczajnym, której termin obowiązywania upływa 13 maja i nie zostanie przedłużony.
Znowelizowano np. ustawę o zdrowiu, która daje teraz szefowi tego resortu nadzwyczajne uprawnienia w warunkach epidemii. Będzie on mógł zarządzać różne ograniczenia w całym kraju lub w poszczególnych regionach, np. wprowadzać kwarantannę.
Poza tym jeszcze przez dwa miesiące pozostaną w mocy zmiany ustawodawcze, mające na celu ochronę socjalną firm i obywateli.
W tym roku nie będzie egzaminów końcowych dla uczniów 4 i 7 klasy. Na początku czerwca odbędą się natomiast matury.
Posłowie postanowili też, że od 14 maja wznawiają regularne posiedzenia parlamentu.
Jedna z przyjętych poprawek dotyczy ustawodawstwa podatkowego, inna zmienia przepisy o składach celnych i nakłada dodatkowe wymagania dotyczące tych składów. Na ich mocy największy producent ropy na Bałkanach rafineria Łukoił-Neftochim jest zobowiązana podzielić swój skład celny na sześć części i wyposażyć go w odpowiednie urządzenia do pomiaru surowca.
Dyrektor generalny Łukoil-Bułgaria Bułat Subajew oświadczył w piątek, że jednomiesięczny termin na zrealizowanie tego wymogu jest zdecydowanie za krótki i istnieje realna groźba wstrzymania produkcji rafinerii, która jest głównym dostawcą paliw płynnych na bułgarskim rynku wewnętrznym.
Ewgenia Manołowa (PAP)
Fot. Pixabay
