Bo mi się chce. Kobus-Zawojska, Kozdryk i Makowski w Hejtparku

Bo mi się chce. Kobus-Zawojska, Kozdryk i Makowski w Hejtparku
Fot. Michał Pol (Twitter)

Wczoraj wieczorem w programie „Hejtpark w dobrym składzie” w Kanale Sportowym gościły aż trzy osoby. I trzeba przyznać, że był to bardzo dobry skład. Gośćmi Michała Pola byli Justyna Kozdryk, Agnieszka Kobus-Zawojska i Wojciech Makowski, którzy opowiedzieli między innymi o akcji #Bomisięchce.

Wojtek Makowski jest srebrnym medalistą igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janejro, Justyna Kozdryk to sztangistka (mistrzyni świata, mistrzyni Europy i srebrna medalistka igrzysk paraolimpijskich w Pekinie). Agnieszka Kobus-Zawojska to z kolei kajakarka, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich, mistrzyni świata i Europy, zawodniczka AZS-AWF Warszawa i jedna z ambasadorek akcji #Bomisięchce.

– Chcę, żebyście dziś poznali nie tylko prawdziwych mistrzów sportu, ale i prawdziwych mistrzów życia, prawdziwych mistrzów determinacji, prawdziwych mistrzów niepoddawania się – mówił na wstępie programu Michał Pol.

Paraolimpijczycy i olimpijka opowiedzieli m.in. o swoim zamiłowaniu do sportu, o tym co sprawia, że im się chce i co sprawiło, że ich sportowa droga zatrzymała się przy właśnie tych, a nie innych, dyscyplinach sportu.

– Gdy ktoś mnie pyta „A dlaczego ciężary?”, ja wtedy odpowiadam „A widziałbyś mnie w koszykówce?” – mówiła z uśmiechem Kozdryk. – Tak naprawdę weszłam do tego sportu, dzięki mojej siostrze, ona była takim inicjatorem otwarcia siłowni u nas i ja wtedy miałam więcej wolnego czasu. Ona mi takiego przysłowiowego kopa wtedy dała i tak to się zaczęło.

#Bomisięchce

Pasją Wojtka Makowskiego jest też muzyka (rap). Podczas programu opowiedział m.in. o zainicjowanej przez siebie akcji #Bomisięchce, którą promuje jego utwór nagrany wraz Sund’n’Grace.

– Akcję #Bomisięchce ukułem sobie w głowie już jakiś czas temu. Pandemia dała mi trochę czasu, by ten projekt dopracować i skończyć, oczywiście przy przychylności wielu, wielu osób. Także przy twojej przychylności Michał (Michał Pol – red.), ponieważ od samego początku nas wspierasz, dopingujesz i bardzo ci za to dziękuję – mówił w programie Wojtek Makowski. – Akcja #Bomisięchce jest w założeniu przeciwstawieniem się sloganowi, który bardzo często powtarzamy: „nie chce mi się”. Ta akcja jest też sprzeciwieniem się też innym słowom, które często sobie powtarzamy i które ciągną nas gdzieś cały czas w dół, są naszym hamulcem ręcznym.

W teledysku do piosenki wystąpili: Jerzy Owsiak (WOŚP), Joanna Jędrzejczyk (MMA), Agnieszka Kobus-Zawojska (wioślarstwo), Arkadiusz Malarz (piłka nożna), Akop Szostak (trener personalny), Justyna Kozdryk (para powerlifting), Marta Fidrych (szermierka na wózkach), Sebastian Luty (Avalon Extreme Racing), Łukasz Rękawiecki (rugby na wózkach), Wojtek Makowski (pływanie).

– Wiem, że to jest trudne, żeby codziennie być wesołym, uśmiechniętym i zmotywowanym, ale właśnie po to, na rzecz tej akcji, powstał utwór, który nagrałem razem ze świetnym chórem Sund’n’Grace, który wykonał to super – zaznacza Makowski.

Utwór w warstwie tekstowej i muzycznej napisał warszawski zespół Linia Nocna (Monika Mimi Wydrzyńska i Mikołaj Trybulec).

– Chciałbym, żeby ten utwór i ta akcja były takim powiewem lepszych informacji, które nas wszystkich podniosą na duchu. To takie dobre przesłanie od sportowców olimpijskich i paraolimpijskich – podkreślał w programie pomysłodawca akcji.

– Bardzo nie lubię słowa „niepełnosprawny” i mam nadzieję, że kiedyś uda się je wykreślić ze słowników. Oczywiście, nie chcę zaprzeczać temu, że zjawisko istnieje, bo tak jest, tylko uważam, że warto byłoby je inaczej nazwać, mniej negatywnie – wskazuje Makowski. – Gdyby osoby z niepełnosprawnością nie określać tym słowem, które się zaczyna na „nie”, to myślę, że dużo łatwiej by było zbudować pozytywny wizerunek – dodaje.

– Wojtek wcale nie musiał mnie namawiać do udziału w tej akcji. Zadzwonił, zapytał, ja powiedziałam „jasne, nie ma problemu”. Też jestem zdania, że nie powinniśmy być na „nie” – zaznacza Agnieszka Kobus-Zawojska. – Uważam, że to świetna inicjatywa (…). Jak zobaczyłam po raz pierwszy ten teledysk, to ciarki mi przeszły i chciało mi się płakać i nawet biegając dziś, słuchałam tej piosenki.

„Uśmiechem ściągamy do siebie ludzi”

– Idąc na start jestem taką trójka, „trójką pojedynczą” można powiedzieć. (…) Cały wic polega na tym, że faktycznie, dopływając do ściany ja tego siłą rzeczy nie widzę. Jest to rozwiązane w ten sposób, że na zawodach przy obu końcach basenu stoją trenerzy i trzymają w rękach taką pałkę, tak to nazywamy. Robimy to najczęściej z wędki lub czegoś co jest po prostu lekkie, się składa i jeśli można to jeszcze schować do walizki, łatwo przewieźć, to już w ogóle jest wtedy super. Przy końcu tej „wędki” przykleja się zwykle piłeczkę tenisową, okleja ją taśmą, żeby była troszkę zmiękczona. (…) I jesteśmy umówieni z trenerami, żeby pukali mnie w plecy lub – jeśli płynę grzbietem – to w klatkę piersiową – mówił Makowski spytany przez Michała Pola o to, jak radzi sobie z nawrotami na basenie.

Podczas programu padło pytanie także o to, skąd wspomniani sportowcy czerpią energię. Zadał je dzwoniący do studia widz Mateusz, który porusza się na wózku inwalidzkim. Jak zaznaczył, ludzie których mija na ulicy, często go pytają jak to robi, że mimo swojej niepełnosprawności potrafi się uśmiechać, cieszyć życiem.

– Pozwoliłbym sobie odpowiedzieć tytułem tego utworu i tytułem całej akcji z powodu której jesteśmy tu dzisiaj. Po prostu nam się chce. Ja wychodzę z założenia, że szkoda mi marnować czasu i życia na to, żeby być smutnym, niezadowolonym, rozgoryczonym. Jest jak jest i albo to zaakceptujemy, albo nam się będzie życie marnować, więc lepiej się uśmiechnąć, nawet jak jest nie najlepiej i gdzieś to obśmiać i obrócić w jakiś marny życiowy żart i iść dalej. Ważne, żeby nam się po prostu chciało przejść przez to wszystko.

– Uśmiechem ściągamy ludzi do siebie, smutkiem odrzucamy – zaznaczyła Kozdryk.

– Nauczyłam się nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Najważniejsze to właśnie uświadomić sobie, że nie na wszystko mamy wpływ. (…) Ja na przykład mam wpływ na to, żeby uzyskać jak najlepszy wynik w ten sposób, że jak będę ciężko pracować to może się go wypracuje (…), ale nie mam wpływu na to co zrobią przeciwniczki, jaka będzie pogoda i czy będzie sprawiedliwa.

Cały program można obejrzeć w serwisie YouTube na kanale Kanału Sportowego.

Poniżej prezentujemy także utwór pt. „Bo mi się chce”:

Sound’n’Grace / Wojtek Makowski – Bo mi się chce
Print Friendly, PDF & Email