Bez barier: O sile wojskowego charakteru

Bez barier: O sile wojskowego charakteru
Fot. Adminstrator

Tym, co go spotkało, można byłoby obdzielić kilka osób, a i tak mówilibyśmy, że każda z nich doświadczyła zbyt dużo. Chciał iść do wojska i trafił tam. Podczas ćwiczeń doznał wypadku i znalazł się na wózku. Potem długo walczył z sobą samym i ograniczeniami spowodowanymi wypadkiem. Mowa o Rafale Konopce z Krakowa, człowieku o niezwykłej sile charakteru – silniejszej niż śmierć. Dziś do ludzi dobrej woli, zwraca się z prośbą o pomoc. Zbiera bowiem na rower ręczny XCR, który pomoże podnieść jego sprawność.

W wieku 19 lat marzył, żeby pójść do wojska. Marzenie spełnił, trafił tam, gdzie chciał – do desantu. Łatwo nie było, ale przecież w wojsku nigdy nie jest łatwo. Mimo wszelkich trudności, każdego kolejnego dnia, przekonywał się, że wojsko to jego miejsce. Chciał służyć słabszym, Państwu i Bogu. Pewnego dnia, w trakcie ćwiczeń Pan Rafał przechodził po linie. Jeden z kaprali postanowił zrzucić go do znajdującego się pod nim wodnego oczka. W powietrzu długo walczył, upadek był jednak tragiczny w skutkach. Młody żołnierz trafił głową w dno a karabin wbił się w czaszkę. Ślad po karabinie pozostał do dziś. Tuż po wypadku pan Rafał doznał paraliżu nóg i częściowego paraliżu rąk.

Walka o życie przeniosła się do szpitala. Dwie doby po wypadku serce się zatrzymało. Doszło do tak zwanej śmierci kinicznej. Gdy pan Rafał uświadomił sobie z czym wiąże się życie na wózku i jakie ograniczenia ono nakłada, jego stan psychiczny uległ dużemu pogorszeniu. Było na tyle źle, że dosżło nawet do próby samobójczej. Po niej dużo czasu spędził w śpiączce farmakologicznej.

Po wybudzeniu przez dwa lata walczył o jak nalepszą sprawność fizyczną i psychiczną. Na tej długiej i trudnej życiowej drodze pan Rafał spotkał wspaniałych ludzi, którzy w wielu sprawach mu pomogli. Dzięki warszawskiej fundacji „FAR” zaczął się szkolić i działać na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Później sam też szkolił studentów fizjoterapii z aktywnej rehabilitacji i wolontariatu. Sport towarzyszył mu przed wypadkiem, towarzyszył także i po wypadku. Dostał się do reprezentacji Polski rugby na wózkach. W biało–czerwonych barwach reprezentował wraz z kolegami nasz kraj na arenie międzynarowodwej. Rugby w wydaniu klubowym zaprowadziło jego i zepsoły w których grał, do mistrzostwa Polski.

Dziś krakowianin zwraca się z prośbą o pomoc. Na stronie pomagam.pl zbiera na rower ręczny XCR, który znacząco wpłynie na poprawę sprawności fizycznej i psychicznej. Pozwoli on na większą samodzielność i pomoże dotrzeć w wiele miejsc, a także da pełne uczestnictwo w życiu społecznym. Pan Rafał na ten cel (w ramach dotacji z PFRON) ma zagwarantowane 10 tysięcy z MOPS. Nadal brakuje jednak niemal 15 tysięcy złotych. Zebrano już 91% wymaganej kwoty.

Wpłat można dokonać TUTAJ 

Źródło: pomagam.pl

  Oprac. MM Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 18662 

Print Friendly, PDF & Email