Avalon Extreme Ice Drift przegrał walkę ze zmianami klimatycznymi

Avalon Extreme Ice Drift przegrał walkę ze zmianami klimatycznymi
Fot. Fundacja Avalon

– Przygotowani byliśmy na 200%! Z klimatem jednak nie mamy szans się mierzyć – mówi Sebastian Luty, lider Teamu Avalon Extreme Racing, który w sobotę 6 marca miał ruszać na wyprawę do Szwecji. Celem przedsięwzięcia, nazwanego Avalon Extreme Ice Drift 2021, było przygotowanie do sezonu motorsportowego 2021.

W tym roku zespół Sebastiana planuje intensywną serię startów w cyklu zawodów w formule Time Attack organizowanych w całej Polsce, a także wyjazdy do Włoch, by powalczyć o mistrzostwo ligi Time Attack Italia.

Wstępem do tego trudnego sezonu miało być 10 dni treningu, rywalizacji i testów na zamarzniętym jeziorze Södra Lötsjön, niedaleko szwedzkiego miasta Sälen. Tradycyjnie zimą przygotowywanych jest tam kilka torów wyścigowych, na których, w absolutnie skrajnych warunkach, na ponad półmetrowym lodzie i przy temperaturach w okolicach -10⁰C, zespoły mogą doskonalić umiejętności jazdy w kontrolowanym poślizgu, poprawiać współdziałanie, sprawdzać techniczne możliwości samochodów przygotowywanych do startu w zawodach.

Telefon we wtorek wywrócił wszystkie nasze plany do góry nogami. Po raz pierwszy od 15 lat, od kiedy można w zorganizowany sposób rywalizować zimą na jeziorze Södra Lötsjön, zarządcy tego miejsca musieli skrócić sezon zmagań motorsportowych na lodzie i odwołać rezerwacje. Powód? Niestandardowo wysokie temperatury i topniejący lód, którego bezpieczna grubość jest warunkiem krytycznym, by móc wjechać na taflę samochodami. Dlatego codziennie wykonywane są odwierty, by sprawdzić stan pokrywy lodowej i jej wytrzymałość. Wczoraj okazało się, że granice bezpieczeństwa są zagrożone i decyzja mogła być tylko jedna – zamknięcie torów. Taką informację otrzymaliśmy w ciągu dnia, na ostatniej prostej przygotowań do wyjazdu. Dosłownie na gorących telefonach próbowaliśmy jeszcze poszukać innej lokalizacji, ruszyć bardziej na północ, zawalczyć o realizację projektu. Ale na to było za późno. To potężny cios dla całego naszego zespołu

– mówi Sebastian Luty, lider Teamu Avalon Extreme Racing.

Globalne ocieplenie klimatu to problem od lat podnoszony przez środowiska naukowe i międzynarodowe organizacje ekologiczne. Obserwacje prowadzone przez ekspertów unijnej Służby Klimatycznej „Copernicus” pokazują, jak systematycznie podnosi się globalna temperatura w każdym zakątku Ziemi. Jej wzrost jest szczególnie mocny w ostatnich czterech dekadach, ale z niewielkimi wahaniami trwa od początku XX w. Przy czym w Europie ocieplenie jest prawie dwukrotnie mocniejsze niż średnio na całym globie. Początek roku 2021 w regionie Dalarna w Szwecji, gdzie położone jest Sälen, przyniósł rekordowy wzrost temperatur do poziomu +9⁰C.

– Kiedy rozmawialiśmy rok temu z zarządcami torów na jeziorze Södra Lötsjön, poruszaliśmy wątek zmian klimatycznych i tego, że średnie temperatury prędzej czy później wzrosną wszędzie. Za oknem trzaskał wówczas mróz, a pokrywa lodu na jeziorze miejscami sięgała metra. Nikt nie spodziewał się, że już rok później nasze obawy zaczną się realizować – komentuje Sebastian Luty.

W skład ekipy Avalon Extreme Racing, realizującej ideę „Prawdziwy sport jest jeden” wchodzą Sebastian Luty – uznany kierowca wyścigowy na co dzień startujący w formule Time Attack na szybkich, płaskich torach, a przy tym prawdopodobnie jedyny sparaliżowany w 95% kierowca wyścigowy na świecie oraz Maciej „Maney” Manejkowski, v-ce Mistrz Polski w formule Rallycross w roku 2020. Prawdziwą gwiazdą teamu jest także Hooligan – Hyundai i20 WRC Proto, jedyne auto wyścigowe na świecie, prowadzone za pomocą 2 joysticków. Samochód ten został w garażu zespołu specjalnie zmodyfikowany, by stawić czoła trudnym, szwedzkim warunkom.

Pracowaliśmy przy Hooliganie po kilkanaście godzin dziennie. To będzie dla tego auta pierwszy pełny sezon startów w zawodach. A trzeba mieć świadomość, że musimy w przypadku tego pojazdu połączyć ogień z wodą – z jednej strony maksymalnie podnieść możliwości samochodu do rywalizacji z innymi zespołami, a z drugiej – zainstalować dodatkowe systemy pozwalające na prowadzenie samochodu przez osobę z niepełnosprawnością. To nie jest łatwe zadanie, dlatego tak ważna dla nas jest możliwość testów przed startami w zawodach. Mamy dziś pewność, chociażby po jazdach, które realizowaliśmy w ostatni weekend, że samochód jest perfekcyjnie przygotowany. Duma nas rozpiera. Ale to w Szwecji mieliśmy ostatecznie sprawdzić, jak Hooligan kierowany przez Sebastiana radzi sobie w najtrudniejszych warunkach. Dziś musimy na szybko organizować serię jazd testowych na torach w Polsce, ale cóż, takie życie. Nie poddajemy się. Damy radę!

– podkreśla Maciej Manejkowki, szef ekipy technicznej Avalon Extreme Racing.

Zespół Avalon Extreme Racing już dziś zapowiada przygotowania do wyprawy do Szwecji w przyszłym roku.

– Wszyscy widzimy, co się dzieje. Zmiany klimatyczne dotykają każdego miejsca na Ziemi. W tym roku pokrzyżowały nam plany, ale za rok po prostu przesuniemy całe przedsięwzięcie o miesiąc wcześniej i być może znajdziemy lokalizację jeszcze bardziej na północ. A dziś skupiamy się już na planowaniu startów. Mam świetnie przygotowane auto, mamy bardzo rozbudzone ambicje i bojowe nastawienie. Zobaczycie, Hooligan będzie gwiazdą tegorocznych startów w formule Time Attack – podsumowują sportowcy.

Fundacja Avalon
Print Friendly, PDF & Email