A. Pietrzyk o książkach: A.J. Finn „Kobieta w oknie”

A. Pietrzyk o książkach: A.J. Finn „Kobieta w oknie”
Fot. materiały prasowe

„Kobieta w oknie” to debiutancka powieść amerykańskiego pisarza ukrywającego się pod pseudonimem A.J. Finn. Ta pozycja była mocno promowana na naszym rynku księgarskim. Podobno to piekielnie wciągający thriller, który powinien stać się obowiązkową lekturą dla każdego miłośnika gatunku, taka przynajmniej zapowiedź znajduje się na okładce. A jaka jest prawda?

Tytułową kobietą w oknie jest Anna Fox. Jest to bohaterka godna thrillera, cierpi bowiem na agorafobię, czyli lęk przed otwartą przestrzenią, z tego powodu całe dnie spędza w domu, przed telewizorem bądź w internecie. Z wielkim zamiłowaniem oddaje się również obserwowaniu za pomocą aparatu fotograficznego sąsiadów. Najbardziej interesuje się nową w tej okolicy rodziną Russellów.

Pierwszy akt tej powieści nie zaskakuje. Chyba każdy czytelnik domyśli się, że bohaterka stanie się świadkiem wydarzenia o charakterze kryminalnym. Tak też się dzieje. Anna sama nie wie, co tak naprawdę widziała, ale wyglądało to na morderstwo. Czytelnik wie tyle co bohaterka, a więc też powinien pozostać w stanie niepewności, a jednak tak nie jest. Schematyczność fabularna podpowiada, iż to Anna ma rację, a w błędzie jest policja. Gdy nawet okazuje się, iż rzekoma ofiara morderstwa żyje, to i tak będziemy doszukiwać się jakiegoś podstępu.

„Kobieta w oknie” to thriller, który ma kilka mocnych punktów zwrotnych, ale i tak jest przewidywalny. Także wątek związany z przeszłością Anny oraz sam finał nie zaskakują.

Czy warto więc sięgnąć po tę pozycję i czy jest w niej coś zasługującego na większą uwagę? Na pewno warto, bo książkę dobrze się czyta, a to dzięki sprawnej konstrukcji fabularnej. Mówiąc inaczej, momenty zwrotne pojawiają się w odpowiednich miejscach książki. Dużym plusem powieści jest także jej klimat biorący się z uwięzienia w jednej przestrzeni, zamknięcia przez chorobę. Anna snuje się po domu, pije duże ilości alkoholu, bierze leki, śpi, ogląda telewizję i tak w koło. Te opisy mogą chwilami męczyć, ale bez wątpienia tworzą atmosferę i dają obraz osoby cierpiącej na agorafobię.

Dobrym pomysłem będzie sięgnięcie po wersję dźwiękową „Kobiety w oknie”. Książka napisana jest bowiem w narracji pierwszoosobowej, więc lektorka Ewa Abart wciela się w rolę Anny Fox i robi to dobrze. Za sprawą jej interpretacji, jak również interesującego głosu możemy wniknąć w klimat książki i emocje bohaterki.

Audiobook: A.J. Finn, „Kobieta w oknie”, tłumaczenie Jacek Żuławnik, Biblioteka Akustyczna, 2018, czyta Ewa Abart, czas nagrania: 11 godzin 38 minut.

Fot. mat. pras.
Print Friendly, PDF & Email